Nick:emmklefmklm
Dodano:2006-07-22 12:10:04
Wpis:KIEDY ŁUCJI NIE MA
Kiedy noc namacalnie na mnie się pokłada
i zwierzę w środku budzi , śmierci coraz bliższe ,
ja w dziecięcej przerazie do trzewi przepadam
przeorany wskroś Łucji oddalą najwyższą.
I tulę się w złocienie błyskliwych kołysań ,
pod te się uciekając , które snów mych bronią ,
zdolne mnie myślą ciepłą w swoją aurę wpisać
i racjonalną lęki odegnać ironią ;
Pieścisz mnie - a wszak pożresz , gdy będziemy sami.
(Motyw z jakichś horrorów czytanych przed laty)
Wierzę w to? Nie , lecz boję się. I ty smutkami
swymi chciałaś mi wmówić , żeś godna zatraty?
Więc zamiast mnie straw w sobie ciemne moje winy ,
aż zbieleję jak panna wyrwana od czarów
i dowiem się , że jeśli nie znajdziesz mnie innym ,
żadna z myśli mych twoim nie będzie koszmarem!
|