Nick:mfmfremklmkl
Dodano:2006-07-15 18:38:51
Wpis:Joanno archetypiczna , szarzejsza chmurnych ościeżyn ,
po mech kosówek zapadła w zaśpiewy słownych przytułków ,
nad morza wronego brzegiem patrząca , jak giną ryby ,
wylękła , żeby naprawdę być i zaistnieć tak innych ;
choć w dół ściągają cię płone , cieniste rozłogi perzu
i lustro lży nawet w święta , i myśli bieszą się w pułkach ,
i serce , serce - endemit bezludnych wysp mrze za szybą ,
zielnych podszewek otchłannych zatruta łzą otulina ,
śpij bez snów , aż chabrowe ogarną zmysły solfeże ,
aż delikatną się myślą prześcielisz od szorstkiej ściółki ,
a metaliczny malachit oczu , jak górski wód przybór ,
strumieniem w mirt cię powiedzie , Joanno , ma Balladyno!
|