Witaj na stronie o grach

Nick:mjimffmklmk Dodano:2006-07-15 13:13:05 Wpis:O "Błękitnym Zamku".

1) O czym ten utwór jest dla ciebie , to wielokroć pisałaś. Natomiast dla R. jest to utwór w pewnej mierze o samodestrukcji ; główna bohaterka , ponieważ ma o sobie przerażająco niskie mniemanie i pozwala mu wpływać na całe swoje postępowanie , robi wszystko i jeszcze trochę , by rozwalić sobie życie , i tylko splot niesamowitych , szczęśliwych przypadków jej na to ostatecznie nie pozwala.

2) Na temat związków między tobą a Joanną Stirling , w ujęciu R.
W wielu aspektach faktycznie jest bardzo duże podobieństwo. Np. w aspekcie niskiej , a bezsensownej samooceny , także pod względem atrakcyjności własnej. Takoż R. ma czasem bardzo subiektywne mniemanie , że faktycznie musiałby nad tobą zawisnąć wyrok śmierci albo i co gorszego , żebyś zakrzątnęła się koło swojego szczęścia (zapominając chociaż na chwilę o tym , jaka to szlamowata nie jesteś itd.) , przełamała lęki , konwenanse i zmieniła imidż na mniej funeralny (to ostatnie to już zupełnie subiektywne twierdzenie R. , który nie znając się na modzie , więc pewnie plotąc trzy po trzy , uważa , że lepiej by ci było w szafirowym , turkusowym , szmaragdowym , bławatnym , błękitnym , fioletowym , różowym , bordowym itd.).
Inne stwierdzenie też do ciebie pasuje : "Przekonałem się , że jesteś najlepszą , najmilszą , najdroższą towarzyszką i przyjaciółką , jaką w ogóle można mieć. Inteligentna , lojalna , wyrozumiała.". W zasadzie R. mógłby to powtórzyć... no... może mniej radykalnie stopniując przymiotniki tam , gdzie są stopniowane... żeby nie ryzykować porównywania cię do kogokolwiek , bo czemu by to miało służyć... i zmieniając zestaw cech z drugiego zdania , bo o ile pierwsza pasuje , o tyle trzecia niekoniecznie , a nad drugą R. się nie zastanawiał.
Natomiast ile ma z tobą wspólnego koszmarne stłamszenie Joanny - to tego R. może się co najwyżej domyślać z niewielkimi zresztą szansami na odpowiadające rzeczywistości wyniki.

3) A jednak w Joannie jest jedna cecha , która zestawiona z E. wprowadziła R. w konfuzję , bo mimo dłuższych rozmyślań nie mógł on zupełnie rozstrzygnąć , czy to też się liczy do podobieństwa. Otóż również w chwili największego szczęścia , kiedy w zasadzie zostawia za sobą większość dawnego życia , jest wciąż na tyle skrępowana konwenansami , że ma wyrzuty sumienia , iż - ach , straszna rzecz! - to ona poprosiła ukochanego mężczyznę o rękę.
Laboga! Sodomora!
Nick:czarnuch4 Dodano:2006-07-03 23:17:18 Url:http://one6.pl/ Wpis:Fiu fiu
Nick:Administrator Dodano:2005-02-15 13:27:17 Url:www.prv.pl Wpis:Dziękujemy za założenie u nas księgi gości