Witaj, w ksiedze w ktorej wszystko jest mozliwe :D

Nick:more1 Dodano:2006-07-03 23:14:02 Url:http://one6.pl/ Wpis:Cholernie mi sie podoba ta twoja strona...
Nick:mkmklmkl Dodano:2006-06-25 13:38:18 Wpis:Po roku spędzonym w Instytucie Historycznym mogę stwierdzić , że jest to , mimo pewnych zastrzeżeń , zupełnie niezłe miejsce do zdobywania wiedzy. Owszem , ludzie są tu , jak wszędzie , i źli i dobrzy (zarówno wśród studentów , jak i kadry) , ale tego zmienić się nie da. Natomiast jedna kwestia , którą przy pewnym wysiłku dałoby się zmienić , jest dość denerwująca. Mowa o stosunku do polszczyzny.
Że w wydaniu studenckim generalnie nie jest ona wysublimowana , to akurat nietrudno zrozumieć. Trudniej jednak usprawiedliwić kiksy językowe doktorów , doktorów habilitowanych czy nawet profesorów. Do najpiękniejszych przykładów tego typu należy przypadek z socjologii , kiedy to doktor prowadzący zajęcia użył słowa "usankcjonować" w znaczeniu "nałożyć sankcję". Naiwnie myśląc , że chodzi o przejęzyczenie , nie omieszkałem wspomnieć , iż "usankcjonować" znaczy coś zupełnie innego - prawne uznanie status quo w jakiejś sprawie , tak samo jak "udzielić sankcji" , bynajmniej nie pokrywające się znaczeniowo z "nałożyć sankcję". Doktorowi po namyśle coś zaświtało i stwierdził , że słowo może mieć dwa znaczenia (też bzdura , ale świadczy o pewnej poprawie) ; natomiast cała dwudziestoosobowa grupa wsiadła na mnie , że sobie wymyślam nie wiadomo jakie bzdury.
Przestałem się temu dziwić przeczytawszy na ćwiczenia pierwsze sto stron pierwszego tomu "Historii starożytnych Greków" Ewy Wipszyckiej i Benedetto Bravo , jednego z podstawowych studenckich podręczników do dziejów Hellady. Już na 19 stronie znalazł się taki oto kwiatuszek : "Piractwo pozostało endemiczną cechą basenu śródziemnomorskiego aż po wiek XIX". O , czyżby? Słowo "endemiczny" oznacza "właściwy wyłącznie danemu obszarowi" , sens zdania jest więc taki , iż do wieku XIX nigdzie na świecie poza Morzem Śródziemnym nie było piractwa. Ponieważ o tak idiotyczne twierdzenie prof. Wipszyckiej nie posądzam , zakładam co innego : autorce po prostu wydało się , że definicja tego słowa brzmi "właściwy danemu obszarowi / charakterystyczny dla danego obszaru". A jednak fakt , że ani zasłużona para badaczy dziejów starożytności , jaką jest małżeństwo Bravo , ani korekta nie zauważyła takiej bzdury , pozostawia uczucie przykrego absmaku.
Pogłębia się ono jeszcze po lekturze "Historii Rzymu" innego zasłużonego badacza , prof. Adama Ziółkowskiego , używającego słowa "endemiczny" w identycznym , niepoprawnym znaczeniu. W przypadku Ziółkowskiego nie jest to zresztą największa wada jego pomnikowego skądinąd dzieła ; są dwie o wiele poważniejsze. Po pierwsze kompozycja pracy , niezwykle chaotyczna - podział tematyczny w obrębie chronologicznego , wyjątkowo nieprzyjazny dla użytkownika , skazanego na mozolne szperanie w wypadku poszukiwań komentarzy do konkretnego faktu historycznego , czyni pracę bezcenną dla osoby mającej niejakie pojęcie o dziejach Rzymu i pragnącej się zapoznać ze współczesnym stanem badań , ale beznadziejną jako podstawowy podręcznik dla studentów chcących się dopiero o tych dziejach czegoś nauczyć. Po drugie stylistyka , zdolna przyprawić czytelnika co najmniej o konfuzję : fragmenty typu "Goci mogli więc odejść za Dunaj przez nikogo nie molestowani" sąsiadują nieraz strona w stronę z kwiatkami w rodzaju "Gordian mianował współwładcą swojego homonimicznego syna" ; autor wyraźnie nie może się zdecydować , czy chce pisać "z jajem i mięsem" , czy gwałcić czytelnika poprzez oczy używaniem skomplikowanych słówek i gmatwaniem prostych rzeczy.
Niepojęte jednak , że pozwala na to korekta - być może zakładając milcząco , że Wielcy Naukowcy niewątpliwie wystarczająco dobrze znają swój język. Niestety , grzech to przesadnego optymizmu.
Tym bardziej , że naukowcom mniejszego formatu też rzadko ktoś coś poprawia. Skandaliczna pod tym względem jest praca doktorska Roberta Suskiego (promotor - Ewa Wipszycka) , w której wszędzie , gdzie powinno być "tę" , straszy "tą" w niezgodzie z jakimkolwiek słownikiem. Owszem , jest to coraz popularniejszy trend i ma spore szanse przebić się w ciągu kilkunastu lat do powszechnego użytku , wydaje mi się jednak ,
Nick:Neon Dodano:2005-02-13 16:33:38 Wpis:Testowy wpis :) :D ;)
Nick:Administrator Dodano:2005-02-13 16:14:31 Url:www.prv.pl Wpis:Dziękujemy za założenie u nas księgi gości