Nick:fnnfrnjf
Dodano:2006-04-13 12:43:35
Wpis:Znajomość biografii F. prowadzi do nieodpartego wniosku , że panna Januleviciute jest w jego życiorysie postacią niejako symboliczną. Cały życiorys poety roi się od takich panien Januleviciute , nazywanych przez niego to znajomymi , to koleżankami , to przyjaciółkami , którym oddał się całą swoją bliskością i ciepłem i trafił tym oddaniem w próżnię , bo dziewczęta te nijak go nie pojmowały. Taki typ relacji - zastępującej swoją siłą i głębokością relacje rodzinne - był dla nich nie tylko niezrozumiały , ale i nieakceptowalny. Przykładem Angelika , która chyba jako jedyna zrozumiała fanatyzm i szaleństwo tkwiące w poecie , ale również jego zaborczość. Cieszył się , kiedy któraś jego przyjaciółka pokłóciła się z rodzicami , nauczycielem czy koleżanką , i martwił , gdy mówiła mu o swej bliskości z nimi ; nie chciał może mieć kogokolwiek tylko dla siebie , nie chciał obciążać się byciem wyłącznym powiernikiem danej osoby , ale niewątpliwie zależało mu na pozycji pierwszego wśród równych w otoczeniu swoich przyjaciółek. Potem formułował te żądania już nieco skromniej : "bylebym wiedział , że ich serca w jakiejś mierze - choćby małej - bije również dla mnie , że w ich duszach jest jakiś - choćby mały - zakątek tylko dla mnie". Z perspektywy zewnętrznej nie rysuje się ten obraz sympatycznie , ale trzeba pamiętać , że poeta potrafił się też w takich relacjach bardzo poświęcać - za uczuciowe ochłapy.
|