Nick:tkrkltk
Dodano:2005-11-27 23:47:22
Wpis:I
Ty ciągle szukasz śmierci wiosły i żaglami.
Za paiż ona tobie , za łuk ze strzałami.
Gdzieś teraz jest? Czemu cię przy tobie nie stało?
Kogo burzliwe morze tak nagle porwało?
Co to za para ludzi i jak zgodnych sobie?
Choć sam idziesz przed siebie , dwie idą osobie.
Gdzie ta wyspa , nad insze w radości obfita ,
Odziana snem błękitnym , płaszczem mgły okryta?
Czy tam pasterz za stadem wesoło przygrawa?
Czy tam ponad wodami ptak powilgły wstawa?
Czy byłeś tam , czy będziesz? Kto umarł , czy żywie?
Czy zamieszka daleko? Czy płacze rzewliwie?
Ledwie zstąpiłeś tylko ze statku onego ,
Nie masz na się gałązki lub liścia żadnego.
Gorzkim drzewem jest ciało , cierpkie ma korzenie.
Po cóż chłodnym językiem wzywać z pleśni cienie?
Ogień przepala żyły , ogień trawi kości.
Czym byt nasz? Czym rozstanie dusze i wnętrzności?
Jak kto gdy naprzód płynąc , nazad spojrzy okiem ,
Widzisz siebie i siebie na morzu głębokiem.
II
Z czasem kwitnące łąki
Z czasem księżyc zimny i spieniony
Z czasem zielone drzewa
Z czasem wiatry Z czasem
Noc dniowi dzień
Nocy
Z czasem
Ptacy ptakowie Z czasem
Najniższy sługa Daniel Naborowski
E quar fin amor men somo
Czasowi
Zgoła wszystko Z czasem
Wodne nimfy leśni faunowie Z czasem
To spotkanie w zieleni Kto
Czekał na mnie Komu
Śpiewała wilga
Z czasem
Odchodzisz i przychodzisz Z czasem
Przybył gładki Kupido z Wilna do Londynu
Shall I compare thee to a Summer's day
Z czasem
Szczęśliwie nastały rok 1636 Z czasem
Wilgi płacz
Z czasem żal Z czasem
Anna zacna pani
Z czasem wszystko
Czy mnie słyszysz
Ta śmierć nieprzespana
Czy nas zaskoczy
Z czasem szron błękitny Z czasem
Ta róża która mi się wśród szronów rozwiła
III
Tylko bądź łaskaw na mnie , ktoś jest i kim bywasz.
Bo już ptak rozmaity nie krzyczy nade mną ,
Bo już chart prędkonogi nie biegnie przede mną.
Gdziekolwiek to spotkanie , ty bądź łaskaw na mnie.
Bo powiedzą : Te kości zbyt długo milczały.
Bo powiedzą : Tych kości śpiew niezrozumiały.
Gdziekolwiek to spotkanie , ty bądź łaskaw na mnie.
Bo powiedzą : Te kości zagrzebmy w ogrodzie.
Bo powiedzą : Kto umarł , prawdziwie się rodzi.
Gdziekolwiek to spotkanie , ty bądź łaskaw na mnie.
Bo grzechoczą na wietrze kości umartwione ,
Bo modlą się do ciebie kości rozproszone.
Tylko bądź łaskaw na mnie , ktoś jest i kim bywasz.
IV
Lecz komu , komu śpiewał tamten ptak ,
Ponad Lancaster Grove , w deszczu października ,
W Londynie , w latach trzydziestych , we mgle ,
W trzydziestych latach mego życia , deszcz
I jako deszcz tak upłynęły lata.
I przybył do Londynu , będzie grał na skrzypcach ,
O piątej po południu , w U.S. Embassy ,
Gdy pan wysiądzie z metra , skręci pan na prawo ,
Czy ma pan ważny paszport konsularny ,
Lata trzydzieste , lata deszczu , mgła
Unosi skrzypka , a skrzypce wciąż grają
Gdzie czekasz na mnie Gdzie czekałeś
Po latach znowu się spotkamy Napisz
Na tamten adres W marcu będę w Cambridge
W lipcu w Krynicy Pisz na tamten adres
Na tamten adres piszą do mnie zmarli
Na tamten adres Koszykowa 38 Wiatr
W pustych pokojach mojego dzieciństwa Wiatr
Przez Marszałkowską Nowogrodzką Hożą Kogo
Płaczesz O czym
Mówisz O czym
Mówią twoi umarli
Czy
Wyzdrowiałaś Czy służy ci klimat
Czy się zmieniłaś Paszport konsularny
Noszę zawsze przy sobie Czy wychodzisz za mąż
Czy liczysz dni Czy pamiętasz Czy
Żyjesz czy umarłaś Napisz
Na tamten adres Napisz czy
Powrócisz z deszczem Co
Powiedział lekarz Napisz na
Tamten adres
Ta śmierć nieprzespana
Czy nas zaskoczy
Czy umilkną skrzypce
V
Tom pisał na wsiadaniu , manu propria , dnia. A Son Excellence
Monsieur le Duc Janussius Radziwill
Panu mojemu Książęciu na Birżach i na
Dubinkach. Według rękopisu
Jakuba Teodora Trembeckiego , obecnie we Lwowie , tekst
na m
|