Nick:rafaello8 Dodano:2006-07-03 22:46:05 Url:http://one6.pl/ Wpis:Ehhh takie zycie, takie zycie
Nick:rjffjjjrj Dodano:2005-11-13 13:33:51 Wpis:Aż mi się przypomniał mój niegdysiejszy tekst wygłoszony w sytuacji , gdy nielubiana przeze mnie (z wzajemnością) koleżanka udawała z lubianym przez nią [też z wzajemnością] kolegą bicie się i tarzanie po podłodze : "To prywatna zabawa , czy można się dołączyć?".

[quote="Adaneth"]A rola literatury fantasy IMO to zwykła rola zwykłej literatury: dostarczanie przyjemności czytającemu (a pieniędzy piszącemu i wydającym), skracanie czasu podróży w pociągu, podpowiadanie tematów do rozmowy i takie tam. Tak, jest inna rola, którą jednak literatura (każda) za rzadko spełnia (Tolkien może tutaj i rzeczywiście stoi w górnych warstwach części górnej): opowiadanie piękna. I znowu: IMO ta funkcja nie jest równoznaczna z prowadzeniem do Krainy Czarow. :nono:[/quote]

Więc zakładam , że nie aż tak prywatna , skoro temat poszedł na forum ogólne. Chociaż Galadhorn różne głupoty ostatnio wydziela w osobne tematy , między innymi moją rozmowę z Tallis o fandomie , która była tak offtopowa , że należało to wyciąć w cholerę. No ale cóż.

Dla mnie osobiście literatura (i fantastyczna i nie) ma cel inny zupełnie , to jest dostarczenie możliwości poznania ludzi i ludzkiej psychiki , zarówno w wymiarze społecznym , jak i (co ważniejsze) w jednostkowym. Być może dlatego Tolkien jest na absolutnym marginesie moich zainteresowań - bo do tych akurat rozważań wnosi , poza ciekawym aspektem przemijania i uwiądu , monumentalne zero bodźców do refleksji. Nawet na blogu Adaneth jest tego dużo więcej.

Piękna w literaturze nie szukam. Chociaż zależy , jakiego. Jeśli piękno uczuciowe , zmysłowe (tak , węchowe , wzrokowe i słuchowe też pod to podchodzi) i tym podobne , to owszem. Natomiast Tolkien prezentuje inny rodzaj tego tzw. piękna , dla mnie bezwartościowy , bo odwołujący się do doznań ponadzmysłowych.

Wydaje mi się , że rolę sporą gra tu podejście do koncepcji wieczności i Boga. Chrześcijanin z definicji przyjmuje Boga za punkt odniesienia w postrzeganiu świata - więc jeśli Bóg jest , to istnieje i sfera większa , lepsza , świetniejsza od świata rzeczywistego i z niej można czerpać. Ja , nie będąc wyznawcą chrześcijaństwa , przyjmuję , że istnienie samo w sobie jest bezsensowne - i jeśli ma ono jakiś sens , to tylko subiektywny , przyjęty przez istniejącego. Czyli piękno może być tylko takie , które jest , a nie takie , co do którego wierzy się , że będzie. I nawet te cudowne obrazy w głowie są reminscencjami , przekształceniami w umysłowym kalejdoskopie , jakimś odbiciem obrazów już widzianych.
Przyjmując siebie za punkt odniesienia , widzę sens jedynie w takim pięknie , jakie jestem w stanie przetrawić przez kiszki i kosmki jelitowe. Bo innego piękna nie ma , gdyż brak Boga implikuje też brak obiektywnego piękna , w ogóle obiektywnych kategorii postrzegania , nespa?

Więc dlatego więcej sensu ma _dla mnie_ lektura , bo ja wiem , Jelinek niż Tolkiena. Chociaż w jej książkach jest okrucieństwo i ciemne strony ludzkiej duszy , i analiza rzeczy mdłych i podłych , i wiele refleksji , którymi JRRT wymiotowałby , że wspomnę tylko list Eriki w "Pianistce". I co z tego? To mi mówi coś na temat rzeczy (IMHO) najważniejszych. Psychiki. Zachowań. Reakcji. Ja też mam taką jedną koleżankę i jedną przyjaciółkę , którym (choć każdej z innych względów) nie jest/nie było aż tak daleko do Eriki. To jest boleśnie prawdziwe. Jak Dostojewski. Jak Bernhard. Jak Poświatowska , Rymkiewicz , Baudelaire czy (z bliższego podwórka) Jeskow. Więcej jest metafizyki w każdym z tych ludzkich misteriów istnienia , jakimi są moje przyjaciółki i koleżanki (i w ogóle osoby ważne [tj. dla mnie]) , niż w całym Leśmianie i Tolkienie na dokładkę. I czy poznanie choćby jednej osoby tak naprawdę , dogłębnie , do trzewi , nie jest zajęciem , które może zająć więcej niż całe życie?

JRRT jest z zupełnie innej bajki , niż ja , i dużo zrobił , żeby pozrywać nici łączące pod względem psychologii i zasad działania świata Śródziemie z realem. Śmiem twierdzić , że wyszło mu to całkiem nieźle. Więc jako alternatywna historia sprawdza się to ładnie. Ale historia jest piękniejsz
Nick:Pati Dodano:2005-02-02 21:11:16 Wpis:;-) Fajna stronka bedzie !!! Trzeba ja troche dopracować aby cos działało ;-) Ale ogólnie zapowiada sie fajnie !!! A tak ogólnie to powodzenia w rozgrywkach !!!!!!!
Nick:hagi Dodano:2005-01-29 14:09:49 Wpis:Nom:Pto znowu ja!!z***alem tamten wpis bo sie spieszylem:)wczoraj mielismy 28 stycznia i troche zmucilismy dupska Zgierzowi wy***aliśmy ich strefe rzutami za 3 takie sa skutki jak sie nieche pobiegac w obronie:Phehe !!nom Jarek sie stara i bardzo dobrze bo nikomu sie niechcial ruszyc dupy by powstala stronka o nas wielkie dzieksy!!
Nick:hagi Dodano:2005-01-28 13:12:01 Wpis:hehe Jarus sie postaral wiedzialem ze kiedys bedzie cos on nas !! Sa wy***ane tytuy filow luuzacka stronka i to mi sie podoba wiecej koszykraskiego slangu i bedzie gitara:))))
Nick:Kaśka Dodano:2005-01-27 22:28:47 Wpis:No wreszcie powstala jakaś strona o kolegach z Sieradza:P Na razie to rzeczywiście nic tutaj nie ma...Radziłabym zacząć od zdjęć, bo już was dawno nie widziałam... Mam nadzieję, że wiecie kim jestem...Pozdrawiam i życzę powodzenia:D