Nick:jfjf
Dodano:2005-07-07 11:31:43
Wpis:IMHO , wszystkie te pozycje powinny być wydawane i obowiązkowo przerabiane w
szkołach. Bo zakaz ich sprzedaży oraz czynienie z lektury tychże powodu do ,
ahem , sprania na kwaśne jabłko , czyni z nich fantastyczny zakazany owoc. A
wystarczy przeczytać to "Mein Kampf" żeby nawet bez kontekstu historycznego
bzdury Hitlera wydały się zwyczajnie śmieszne. Bo są śmieszne. Chociaż w
kontekście historycznym nabierają posmaku czarnego humoru. Śmiem twierdzić ,
że zlikwidowałoby to połowę tzw. neonazistów , którzy - mając o ideologii
hitlerowskiej pojęcie głównie takie , że była antyżydowska - pozbawieni
faktografii nt. ideologii hitlerowskiej (zastępowanej w szkołach wykładem o
niemoralności nazizmu) i dostępu do źródeł nie mają możności sprawdzenia ,
jakie to wszystko było w gruncie rzeczy płaskie , głupie , banalne. Żeby
odrzucić , trzeba poznać. Jeśli postawimy na wysysanie nienawiści do
"nazioli i komuchów" z mlekiem wiadomej osoby , to równie dobrze może się
znaleźć w tym mleku nienawiść do Niemców , Żydów , Rosjan , gejów , lesbijek
, euroentuzjastów , zwolenników aborcji , o na litość! Lepiej już , żeby nic
nie było wysysane. A odnośnie nazistów polskich , IMHO w ich programie tkwi
sprzeczność logiczna... wiadomo wszak , jak się nazizm odnosił do Słowian.
Ale tę sprzeczność trzeba ukazać , uwydatnić , rozpropagować. A nie zabierać
się do tego od strony kategorii moralności , które są dla młodego pokolenia
z reguły bajką o żelaznym wilku. Ja sobie nie przypominam , żeby przez
ostatnie kilkanaście lat polscy tzw. naziści zabili jakiegoś Żyda czy
podpalili synagogę. I to pozwala mi twierdzić , że rzeczywiście Sędzikowska
ma sporo racji twierdząc , iż polski skin owszem , nasmaruje na murze "Żydzi
do gazu" ale jeśli przyjdą do niego Żydzi i powiedzą "Chcemy do gazu" ,
podrapie się w głowę , stwierdzi "Eee , panowie , to chyba jakaś pomyłka" i
da im może nawet na bilety autobusowe. IMHO , zamiast faszerować wszystkich
tzw. dobrem i powodować w ten sposób reakcję obronną , czyli dążenie w
kierunku tzw. zła choćby dla zachowania równowagi , warto dać wolną rękę.
Większość po jakimś czasie zauważy , iż zło jako takie - jako kategoria
moralna - jest równie płaskie , głupie i bezsensowne co dobro , a dodatkowo
zostają po nim wyrzuty sumienia (jak po dobru zostaje niewyładowana agresja
, której dobro owo zamyka ujścia). Że nie ma ogromnych , złych pająków
wielkości człowieka , na które można by patrzeć całe życie i bać się ich.
Czytałaś "Biesy"? Bo IMHO , jak juz zresztą pisałem , ta powieść naprawdę
dobrze pasuje do czasów obecnych. Jedynie diagnoza IMHO nie tak
pesymistyczna , bo doświadczenia historyczne , zmiana kulturowego
paradygmatu , bo demokracja , bo globalna wioska , bo Internet i inne środki
masowego przekazu skutecznie zdemaskują bzdury wygadywane przez Piotrów
Wierchowieńskich. Takie jest moje zdanie.
Przy okazji z tym "prowokowaniem" PC skojarzył mi się pewien cytat z
"Dawnych mistrzów" Bernharda... który , z paroma wyjątkami (wynikającymi z
jednego punktu , w którym się z Bernhardem nie zgadzam) uważam za ważny.
Przy okazji , czy to nie piękne , że Bernhard - choć zdawałoby się , że
pisze bardzo ocennie - w zasadzie nie ocenia , bo jego subiektywizm jest
dla tych opinii granicą , a subiektywny dla niego jest właściwie cały świat
, ten - jak ty to nazwałaś - śmieszny świat śmiesznych łątek? I ja mam
podobnie (być może poza tym jednym wspomnianym punktem).
"To też metoda , powiedział wczoraj , podczas gdy teraz , to znaczy dzień
później , przyglądałem mu się z boku , a z tyłu za nim stał Irrsigler ,
który na chwilę zajrzał do sali Sebastiana , nawet mnie nie zauważywszy , to
znaczy podczas gdy wciąż obserwowałem Regera , który wciąż przyglądał się
"Siwobrodemu mężczyźnie" Tintoretta , tak , to też metoda , powiedział ,
robić z wszystkiego karykaturę. Wielki , ważny obraz będzie dla nas czymś do
wytrzymania dopiero wtedy , kiedy zrobimy z niego karykaturę , wielki
człowiek czy tak zwana ważna
|