|
Nick:frfjk
Dodano:2005-06-17 13:39:52
Wpis:Rzecz jasna możliwe jest również , że Grabiec oceniałby leśne stworzenia według przydatności , niemniej jego rolę jako reprezentanta (aczkolwiek zupełnie nie modelowego) ludzkości , który wykorzystując miłość Goplany chce poprawiać naturę , trudno przecenić. Z drugiej strony w przedstawieniu tamtym bardzo ciekawym pomysłem była Goplana , która zdenerwowana na Grabca ścigała go po scenie z biczem ; od tego niedaleko do używania przez nią akcesoriów sado-maso. I w zasadzie coś w tym jest , bo świat natury i istot z nią związanych rzeczywiście w sąsiedztwie kultury ludzkiej niesamowicie się uczłowiecza ; bociany nauczyły się budować gniazda na słupach wysokiego napięcia etcetera. Więc wzajemne przenikanie się magii natury i techniki społeczeństwa ludzkiego. Bóg eksperyment przerywa , bo byłby z jego punktu widzenia groźnym precedensem. Podobnie jak wieża Babel. Skoro da się ulogicznić magię , dać naturze ludzkie prawodawstwo , to znaczy , że jeśli chodzi o ziemię , wszystko się da , łącznie ze zmianą zastanego stanu rzeczy. Czyli da się też , gdzie szczyty gór , powyżej chmur , z Bogiem samym oko w oko zmierzyć. [A przy okazji : o tym właściwie jest "Ostatni powiernik pierścienia" Jeskowa , z tym , że siły natury zamiast z Bogiem utożsamione są z magią i magami] A z drugiej strony działanie Goplany i spółki na świat ludzki spowodowało , że zaczęło w nim obowiązywać swoiste prawo dżungli. Choć w tym wypadku raczej boru... Obrywa Goplana - kierująca się uczuciami i w tym jednym wypadku nie myśląca o konsekwencjach. Jak te nie stosujące antykoncepcji pary z naszej dyskusji. I dlatego między innymi Goplana jest IMHO o wiele bardziej tragiczna niż dowolna inna postać z dramatu. A swoją drogą ciekawe , czy w takiej interpretacji Filon wieszając się deklamowałby Baczyńskiego. Jeno wyjmij mi z tych oczu szkło bolesne , obraz dni... tak , zdecydowanie pasuje. Przy tym to właśnie KKB jest papieżem większości egzaltowanych niedoszłych samobójców.
|