Nick:mariuszek4 Dodano:2006-07-03 22:09:45 Url:http://one6.pl/ Wpis:Nie wiem co napisac :) W kazdym razie jest fajnie :)
Nick:ofkopkop Dodano:2005-03-30 21:43:35 Wpis:Pierwszoklasistka Magda Anna Koriat rozmawiała w KFC z Gajuszem Juliuszem Cezarem. Wielki wódz rzymski wyglądał dokładnie tak , jak na rycinach w Preparacjach , poza tym szczegółem , że na głowie nie miał wieńca laurowego , ale zwykły wianek z mleczy i stokrotek.
- Nie wiem , moja droga – rzekł Cezar tonem dziwnie przypominającym cotygodniowe przemowy dyrektora Taboryskiego na zebraniach – jakie robisz postępy w języku łacińskim.
Magda zawiesiła wzrok na udrapowanej todze Rzymianina.
- Uczę się z Mileną Paszkowską – odpowiedziała bojaźliwie , zauważywszy dopiero teraz , że Cezar ma przy pasie miecz , którym zabił wodza Aremorygów.
- Milena Paszkowska nie robi postępów – stwierdził zimno jej rozmówca. – Rozmawiałem ostatnio z waszym dyrektorem i przekazał mi , że nie znała daty bitwy pod Farsalos , w której pobiłem... no , kogo pobiłem , Magdo?
Magdę Koriat zlał zimny pot. W KFC nikt nie zwraca na nich uwagi , ludzie śmieją
się , gadają przez komórki , żrą końskie porcje szkodliwego cholesterolu , przy pasie Cezara połyskuje miecz , a Magda Koriat nie wie nic na temat bitwy pod Farsalos.
- Milena Paszkowska – wyszeptała Magda , aby się ratować – mówiła o panu , Gajuszu Juliuszu Cezarze , że pan nie przekroczył Rubikonu.
- Co takiego – huknął Cezar – quidnam? Ładne masz koleżanki! Zawiodę ją w pętach do Rzymu , żeby uświetniała mój wjazd triumfalny , a potem oddam liktorom na ścięcie. Wiesz , co zrobiłem z Ariovistem?
- Tego jeszcze nie przerabialiśmy! – jęknęła coraz bardziej wystraszona Magda. – Uczyliśmy się , że Galia dzieli się na trzy części , quarum unam incorunt Belgiani , tertiam Aquitani...
- A drugą część gdzie podziałaś? – zezłościł się Cezar i splunął. – Banda nicponi! W roku 54 przed Chrystusem zdobyłem Brytanię i opisałem to w moich „Pamiętnikach o wojnie galijskiej”. W roku 2005 uczą o tym takich leserów , jak wy , i większość z nich nie zapamięta daty , choćby ich łamano kołem. Moja śmierć nastąpiła w roku 44 przed Chrystusem , nie w 43 , jak wczoraj gadał twój kolega Kierszta na lekcji historii. Oberwał za to dwóję i dobrze mu tak! Nie po to gromiłem Aeduiów , Belgów , Aremorygów , zwyciężyłem Vercingetoryxa , wodza Arwernów , żeby Kierszta dostawał dopuszczający i komentował to obelżywymi słowy.
Juliusz Cezar szatkował mieczem kurczaka na drobne plasterki i wyrzucał je po kolei do kubła na śmieci.
- Ja wiem , proszę pana – odezwała się Magda nieśmiało , chcąc udowodnić , że coś jednak umie – że pewnego razu powiedział pan „Veni , vidi , vici”.
- Istotnie – odpowiedział łaskawie Cezar – powiedziałem kiedyś coś podobnego ; nie jesteś całkowicie nieświadoma co do mojej osoby i to mnie pociesza. Niestety jednak – ciągnął tonem dyrektora Taboryskiego – twoje wykształcenie jest powierzchowne. Gdyby cię zapytano , w którym roku opuściłem Egipt , popłakałabyś się , albo próbowałabyś nadrabiać zalotnym uśmieszkiem. Za moich czasów nie płaciło się tak wielkiego czesnego , uczniowie byli jednak zdolniejsi. Pamiętam , jak mając dwanaście lat zabiłem oszczepem niewolnika , który nie chciał dobrowolnie skoczyć do kotła z wrzącą smołą. Moim nauczycielem był retor Marcus Antonius Guiphon ; odgryzłem mu palec. Będąc w twoim wieku i przechadzając się po Forum , zabiłem drugiego niewolnika , bo mnie nie pozdrowił. Później , krocząc drogą sławy , zdobyłem wiele nieprzyjacielskich krajów , a na koniec Kleopatrę. Z was jednak są tchórze. Interesuje was tylko , żeby przejść do następnego semestru i porządnie ściągnąć na kartkówce , bo drżycie przed groźbą paska. Kiedy dyrektor spyta was , dlaczego nie byliście na ostatniej retoryce , chowacie się w najciemniejszy kąt albo do szafy , i bledniecie , jeśli to na was przypada sprzątanie. Nie zasługujecie na litość. Należałoby was przewieźć na arenę i wypuścić na was nauczycieli uzbrojonych w krótkie miecze. Liktorowie zadawaliby wam publicznie pytania ze składni łacińskiej , a wasze odpowiedzi wprawiłyby profesorów we wściekłość. Z
Nick:Andrew Dodano:2005-01-08 16:25:00 Wpis:Fajne zdjecia nawet widzialem tam moja nowa kolezanke widze ze imprezka byla za***ista tak trzymac niech moc bedzie z wami :D:D:D:P
Nick:szalona Dodano:2005-01-07 10:32:53 Wpis:cze!!na sylwestrze było wyśmienicie i mysle że wy tez tak uważacie!!fajnie sie bawiłam i chetnie to powtórze na natepny rok 2005/06.Pozdrawiam wszystkie osoby, które poznałam na tej cudownej imprezce.!!! Całuski!!
Nick:*Pszczółka* Dodano:2005-01-04 15:44:34 Wpis:No witam Sylwester był wyśmienity !!! Dawno tak super się nie bawiłam. Szkoda tylko, że tak szybko przeleciało Mam nadzieje, że za rok będzie tak samo, bo już lepiej być nie mogło. Podziękowania dla organizatorów - spisaliście się naprawdę rewelacyjnie. No i pozdrowienia dla całych Słopnic :*:*:*
Nick:Kęsacz Dodano:2005-01-04 13:38:14 Url:www.kesacz.webpark.pl Wpis:Było rewelacyjnie!! Przynajmniej dla mnie. Świetnie się bawiłem, nie spaliłem się :) i było całkiem OK. Jak Wy się bawiliście?
Pozdrawiam wszystkich którzy byli na tej imprezce :)