Nick:ihsaq
Dodano:2006-11-19 12:17:36
Wpis:takze do kingkongow nie naleze, a treningi np z piciem metanabolem dawaly mi wiele satysfakcji, choc wyczucia za grosz nie mial a i ciezszy pewnie o 30 kg. jednak taki trening zmuszal do myslenia. do pracy po prostu.
|
|
|
|
Nick:XXX
Dodano:2006-11-19 11:23:49
Wpis:nigdy nie bylem duzy gabartyrowo, ale cieszyla mnie walka z wiekszymn, silniejszym i lepszym przeciwnikiem. Dzieki temu moglem sie czegos nauczyc. Czulem strach, ale czegos sie uczylem. Jezeli tego sie nie nauczysz na sali to napewno nie na ulicy. tam juz bedzie za pozno. karate ma cwiczyc ducha,ale tez i cialo. Wychodzac z treningu spocony, obolaly z siniakami czulem,ze cos zrobilem,ze czegos sie nauczylem. Spocic mozesz sie wszedzie.
|
|
Nick:bez nicku
Dodano:2006-11-18 20:42:52
Wpis:może i masz rację, ale ja po sobie tego nie widzę. Ani efektów, ani pewności swoich umiejętności. Jak sie cały czas obrywa to co można mysleć? pozdro
|
|
Nick:ihsaw
Dodano:2006-11-18 16:36:52
Wpis:nie zgadzam sie. trening z czlowiekiem lepszym, wiekszym, ciezszym daje ogromne efekty. bojac sie ludzi wiekszych nigdy nie bedziesz pewny swoich umiejetnosci, na treningu masz okazje sprawdzic jak to jest, nauczyc sie. praktyka. chcac darzyc do ludzi lepszych trzeba nauczyc sie ich jezyka, a najlepszym nauczycielem jest obycie.
|
|
Nick:bez nicku
Dodano:2006-11-18 15:31:48
Wpis:no tak. Tylko, że walka ma sens tylko wtedy, gdy przeciwnicy mają podobne gabaryty... Kiedy przed sobą staje mały, chudy, mniej dośwaidczony zawodnik i duży umięśniony łysol pojawia się pytanie czy to aby ma sens i jest w pełni bezpieczne... ten pierwszy trzęsie portkami przed każdą walką a po treningu dziękuje Bogu, ze żyje, a ten drugi nie ma satysfakcji z treningu, chce więcej i mocniej... podział na grupy w tej dyscyplinie jest bardzo trudny. Co z tego że walczy brąz z brązem, jak jest między nimi 50 kg i 30 cm różnicy? żaden z nich nie ma korzyści z treningu. A obserwując obecny podział na grupy/grupę(??) niestety nie wróżę z tego nic dobrego.
|
|
Nick:ihsaw
Dodano:2006-11-18 14:44:35
Wpis:mysle, ze glowna mysla ludzi ktorzy wkladaja na siebie kimono jest nabycie umiejetnosci obrony. nie nabedzie sie takowych wlasciwosci walczac tylko z powietrzem, wiem, to rozwija ducha i jestem ogromnym fanem technicznego podejscia do treningu. jednak trening bez siniakow uczy niewiele. a na sali washi siniakow od pewnego czasu nie widac. ludzie boja sie bolu, stad wypowiedz poprzednika o balecie, tam nie ma krwi. a spocic sie mozna grajac w pingponga, i efekty po treningu tez widac, tylko, czy ubierajac kimono i machajac paletka b. efektownie dalej nazywalibysmy to karate? mysle, ze nie. kiedys pamietam ludzie z brazowymi pasami byli pewni swoich mozliwosci. dzis nic to nie znaczy. jesli nie bedzie WALKI na sali nie wroze powrotow. pewien czlowiek pojawiajacy sie u gory strony klubowej nazwal kiedys to co dzieje sie na sali, wtedy sie z tego smialismy: "jumping karate".
pozdrawiam.
|
|
Nick:bez nicku
Dodano:2006-11-15 20:37:04
Wpis:po pierwsze: osoby ćwiczące jak to powiedziałeś - balet odwalają kawał dobraj roboty i pocą się na treningach więcej niż my. Ich praca włożona w trening podczas występu wygląda ładnie... to tylko plus na ich konto. Jak nie wiesz to nie pisz, bo tylko sie ośmieszasz. Po drugie: nie patrz tylko na siebie i swoich rosłych kolegów. W klubie są/były osoby o 'skromnej' budowie ciała i dla nich może nie było tak lekko, że tylko wystawiły swoją grubą łapę i obroniły każdy atak. Poza tym karate to nie tylko kumite, ale tez kata i kihon, jakbyś łaskawie raczył zauważyć. Nie pasowało? spoko, nikt na pewno po tobie nie płacze. I to jest MOJE zdanie! nie będę się asekurować, ze inni tez tak myślą, bo nie jestem tchórzem. Pozdro.
|
|
Nick:XXX
Dodano:2006-11-13 00:19:07
Wpis:witam. Pozdrawiam klubowiczow i trenera Gerarda. Sporo osob odeszlo tak jak ja. uwazam,ze wielu osobom brakowalo walk. Troszke tego malo bylo. Sporo ludzi chcialo cwiczyc karate, chcieli walczyc i wlasnie Ci ludzie odeszli. Co niektorzy zachowywali sie jakby to byl balet, a nie KARATE-DO. Karate to sztuka walki i ducha. Jak dla mnie bylo za malo i za slabe walki i to nie tylko moje zdanie.
|
|
Nick:myszka8
Dodano:2006-07-03 18:51:54
Url:http://one6.pl/
Wpis:Cholernie mi sie podoba ta twoja strona...
|
|
Nick:pigmei
Dodano:2006-06-29 21:00:36
Wpis:jest jakis konkretny powod dla ktorego tak sie stalo a nie inaczej?
|
|
Nick:A3
Dodano:2006-06-22 20:38:52
Wpis:jest kiepsko i nie ma co tego ukrywać.
|
|
Nick:admin
Dodano:2006-06-15 12:29:16
Wpis:nic nowego to fakt.. maturka nie dala zbytnio czasu na modernizacje..ale teraz projektuje zupelnie nowa strone.. domyslnie w technologii flash.. nastawcie sie ze juz niedlugo olsni Was calkiem nowa odslona strony klubu pkk washi,,, // a jelsi chodzi o atmosfere klubu.. fakt ze troche ludzi sie wykruszylo... ale trening to idywidualna sprawa kazdego z Nas, bez wzgeldu na to komo z boku, pzred soba, czy za soba.. trening jest dla Nas..
|
|
Nick:pigmei
Dodano:2006-06-13 17:50:06
Wpis:w takim razie kiepsko go reklamujesz i faktycznie musi byc tak kiepsko jak na stronie...
|
|
Nick:A3
Dodano:2006-06-08 19:23:35
Wpis:można tak powiedzieć, a co?
|
|
Nick:pigmei
Dodano:2006-06-08 17:36:48
Wpis:czy pan (wzglednie pani) A3 trenuje na piatkowie?
|
|
Nick:A3
Dodano:2006-06-08 15:13:54
Wpis:bardzo trafna uwaga, zgadzam się z tobą.
|
|
Nick:pigmei
Dodano:2006-06-07 20:24:58
Wpis:mysle ze stan strony odzwierciedla stan klubu...
|
|
Nick:iosif
Dodano:2006-05-18 18:11:00
Wpis:nudna ta stronka nic nowego
|
|
Nick:Andrew
Dodano:2006-02-19 14:01:59
Wpis:Ja pozdrawiam wszystkich z mojego dawnego klubu na Piątkowie(gim 11)
Pomarańczowy pas...
|
|
Nick:kobretti
Dodano:2006-01-17 20:40:51
Wpis:Pozdrowienia dla zaaaawansownej grupy karatekow i osobne dla trenera Gerarda.Niestety u mnie nie ma nic godnego zainteresowania jezeli chodzi o karate wiec zdecydowalem sie pojsc na tajski boks. Mozna sie niezle wyzyc .Za jakis czas bede mial urlop a wtedy napewno wpadne.
|
|