Nick:wfjiojijioejio
Dodano:2005-03-09 08:26:27
Wpis:Piszę ci tren Angeliko chociaż tak de facto żyjesz
i nic nie wskazuje by miało się to zmienić w najbliższym czasie
Dla mnie nie żyjesz , sama wiesz czemu , wyrzekłaś się mnie , zerwałaś wszelkie kontakty , może i słusznie
Dieu me pardonnera , c'est son metier , Mitsu ne me pardonnera jamais
No cóż , jej wybór , jej lęk przede mną
Wspominam cię Angeliko jak umarłą bo taka jaka byłaś dla mnie umarłaś
A świat był z tobą taki piękny , Bogatynia w blasku księżyca o dwudziestej trzeciej prześliczna nawet bez ciebie , bo ty tam byłaś ,
Lasek nad Bogatyńskim Zalewem , przytulenie w ciszy , rozmowy , płacz spazmatyczny , mój oczywiście , dobra , w porządku , co jest Kordianowi - oszalał
Ech Angeliko jakby przeczytał to ktoś z zewnątrz
Miałby pewnie wrażenie że byłaś moją dziewczyną... ciekawe swoją drogą , głębokość relacji zastrzeżona jest dla związków o miłosnej podbudowie? Takiż to a świat? Niemniej byłaś dla mnie ważna , nawet jeśli zapomnisz o wszystkim innym , co się ze mną wiązało , o tym jednym mimo wszystko pamiętaj
Tak Angeliko rozumiem przynajmniej poniekąd
Zdziwienie niemal tak wielkie jak Marleny Świło , która myślała że sobie żartuję i patrzyła na mnie jak na ufoludka
Udawane groźby , niewiedza gdzie kończy się rzeczywistość a zaczyna żart
I jeszcze
Długi jest rejestr obustronnych win
albo dobrze na swój użytek możesz przyjąć że nie rozumiem
Tęsknię za tobą Angeliko tak bardzo tak bardzo
chociaż może tak jak się ułożyło było lepiej
mnie nasza przyjaźń wyniszczała , tobie dezorganizowała życie
i zasypiałaś w strachu przed moją osobą
Kiedyż ty to przeczytasz Chyba nie wcześniej niż po mojej śmierci
Ale jednak chciałbym ci powiedzieć przepraszam
|