Nick:erjrjk
Dodano:2005-01-13 18:39:07
Wpis:{Takeshi} Jeśli dam im 500 000 000 jenów , mogę się pożegnać z planem przejęcia konkurencyjnych
spółek!
{Takeshi} Rozumiesz?
{Hanai} Pieniądze albo Naoko-chan! Co jest dla ciebie ważniejsze?
{Takeshi} Oczywiście , że Naoko!
{Takeshi} Ale jeśli nie sfinalizuję tej transakcji , moja firma...
{Hanai} ...wypadnie z obiegu.
{Hanai} Istotnie.
{Hanai} Jednak dzięki temu Naoko-chan wróci , czy to nie wystarczy?
{Takeshi} Ale pracowałem tak ciężko , żeby rozkręcić tę firmę...
{Hanai} ...kiedy już ją ukradłeś!
{Takeshi} Zamknij się!
{Takeshi} Przejąłem czy nie , biznes jest biznes!
{Takeshi} Lebiegi przegrywają i to wina lebieg!
{Conan} Ten cholerny drań...
{Takeshi} Kto...
{Takeshi} Ty draniu!
{Hanai} Conan-kun?!
{Conan} Chciałem do toalety...
{Takeshi} Podsłuchiwałeś , prawda?!
{Hanai} Proszę cię , Conan-kun , nie mów o tym nikomu.
{Hanai} Gdyby policja się dowiedziała , dla Naoko-chan byłoby to...
{Conan} Rozumiem.
{Takeshi} Nie możemy wypuścić tego dzieciaka.
{Takeshi} Zamknij go na razie w którymś pokoju!
{Hanai} Bardzo mi przykro , Conan-kun.
{Hanai} Postaraj się uzbroić w cierpliwość.
{Hanai} Wypuszczę cię , jak tylko zakończymy transakcję.
{Conan} Co napisał porywacz?
{Hanai} To co ostatnio.
{Hanai} "Przygotuj na jutro rano 500 000 000 jenów".
{Conan} Zapłacicie?
{Hanai} Szef należy do ludzi , którzy...
{Conan} Ale Naoko-san jest dla niego chyba najważniejsza , nie?
{Hanai} Dla tego człowieka najważniejsze w życiu są pieniądze.
{Conan} Co się stało?
{Hanai} Miałam kiedyś młodszego brata , Masahito.
{Conan} "Miałam"?
{Hanai} Tak... On zmarł.
{Hanai} Cztery lata temu.
{Hanai} Nie... został zabity.
{Hanai} Miał mniej więcej tyle lat , co ty obecnie , Conan-kun.
{Hanai} Wybacz mi. Mogę tak zostać na chwilę?
{Hanai} No , przyniosę ci później obiad.
{Hanai} Naprawdę sądzisz , że zmylisz porywacza fałszywymi pieniędzmi zrobionymi z gazety?
{Takeshi} Nic już nie mów.
{Takeshi} To jedyne wyjście.
{Hanai} Conan-kun...
{Takeshi} Co ty tam robisz? Jedziemy!
{Conan} Jeśli się nad tym zastanowić , nikt tak naprawdę nie widział twarzy Naoko Takei.
{Conan} Zawiązane oczy i zasłonięte usta...
{Conan} Nie ma sposobu , żeby stwierdzić , czy to naprawdę ona.
{Conan} W furgonetce od początku była jedna osoba : porywacz!
{Conan} Tak , ta sama osoba wystąpiła w podwójnej roli.
{Conan} Nikt nie mógłby upewnić się , że to naprawdę Naoko.
{Conan} Patrzono z daleka i tylko po to , żeby sprawdzić , czy Naoko wciąż żyje.
{Głos} Zaraz!
{Głos} Jest tu policja.
{Głos} Koniec transakcji.
{Conan} Porywacz znał wszystkie posunięcia policji.
{Conan} To zrozumiałe!
{Conan} Był przecież najwierniejszą pracowniczką Takeshiego-san!
{Conan} Ślad na jej ramieniu po wodoodpornym zegarku , opalenizna na stopach i jej zachowanie
wtedy...
{Conan} Każdy dobry nurek wie , jak chronić uszy.
{Conan} Ale ona wjechała do kanału bez żadnych przygotowań , to musiało urazić jej uszy.
{Takeshi} Co tu się dzieje?
{Takeshi} Godzina spotkania z porywaczem już minęła.
{Hanai} Jestem tu.
{Hanai} I byłam od początku.
{Takeshi} Co ty wyrabiasz , idiotko?
{Takeshi} Potłukłem sobie nogę.
{Hanai} To żaden ból. Zwłaszcza w porównaniu z tym , co musiała znosić moja rodzina.
{Takeshi} Co takiego?
{Hanai} Nie przypominasz sobie , co to za miejsce?
{Hanai} Zrujnowana siedziba firmy , którą przejąłeś.
{Takeshi} Co takiego?
{Takeshi} Czyżbyś ty była...
{Hanai} Tak.
{Hanai} Szef firmy zmusił do samobójstwa całą swoją rodzinę , nie udało mu się tylko ze mną ,
jego córką.
{Hanai} Mój ojciec , matka i młodszy braciszek odebrali sobie życie , zostawiając mnie samą.
{Hanai} Byłam wtedy studentką.
{Hanai} Zaadoptowali mnie krewni , zmieniłam nazwisko.
{Hanai} Potem zatrudniłam się w twojej firmie i czekałam na sposobność zemsty.
{Hanai} Gdybyś jednak przynajmniej Naoko-chan kochał na tyle , żeby zapłacić okup ,
wybaczyłabym ci.
{Takeshi} C-co zamierzasz teraz zrobić?
{Hanai} Umrzesz.
{Takeshi} Benzyna!
{Conan} No nie!
{Takeshi} Czekaj , przepraszam!
{Takeshi} Nie rób tego! Dostaniesz tyle forsy ,
|