Nick:mcmcjck
Dodano:2004-12-27 17:59:18
Wpis:{Tenma} Jak się pan czuje , panie Junkers?
{Tenma} Panie Junkers!
{Tenma} Poznaje mnie pan?
{Tenma} Widzi pan ten palec?
{Tenma} I jak? Może pan powiedzieć?
{Tenma} Tak?
{Junkers} Pot... wór...
{Tenma} Co takiego , panie Junkers?
{Junkers} Potwór nadchodzi...
{Tenma} Nadchodzi?
{Tenma} Co takiego nadchodzi?
{Junkers} Pot... wór nad...chodzi...
{Junkers} Pot... wór nadchodzi...
{Tenma} Potwór?
{Runge} Junkers , wiemy , że jest pan zdolny do mówienia.
{Runge} Przez ostatnie dwa lata popełniono cztery morderstwa na małżeństwach w średnim wieku ,
a pan był widziany na miejscu trzech z nich.
{Runge} Czemu zaś , Adolfie Junkers?
{Runge} No i świetnie.
{Runge} Wiemy , że jest pan ekspertem od otwierania zamków...
{Runge} ...i tylko otwieraniem zamków się pan zajmuje.
{Runge} Nie wierzę bowiem , by był pan w stanie aż tak równo poderżnąć komuś gardziołko.
{Runge} To znaczy , że nie działał pan sam.
{Runge} Na moje oko do poradzenia sobie z tymi skomplikowanymi zamkami , obezwładnienia małżeństw
z zaskoczenia i dokonania morderstwa potrzeba było co najmniej trzech osób.
{Runge} Przygotowaliśmy listę podejrzanych. Zapewne to ktoś z nich dokonywał zabójstw nożem.
{Runge} Odnalezienie zbrodniarza jest więc jedynie kwestią czasu.
{Runge} Nie jest więc ważne , czy będziesz mówił , czy nie...
{Runge} ...zwłaszcza że i tak nie o to chciałem zapytać.
{Runge} Dlaczego właściwie jeździł pan po Niemczech biorąc udział w zabójstwach czterech
bezdzietnych małżeństw?
{Runge} Owszem , kradziono pieniądze i wartościowe przedmioty , ale w tak niewielkich ilościach ,
że wręcz nie opłacało się tego dzielić między trzy osoby.
{Runge} Krótko mówiąc było to nieopłacalne.
{Runge} A może by tak układ z wymiarem sprawiedliwości?
{Runge} Jeśli przyzna się pan , może pan uniknąć wyroku.
{Runge} Został pan wynajęty do tego przestępstwa. Przez kogo?
{Tenma} Panie Junkers , już dobrze... Dobrze!
{Tenma} Proszę o zakończenie przesłuchania!
{Runge} Nie , jesteśmy już zbyt blisko.
{Tenma} Proszę wyjść!
{Tenma} Mówię to jako lekarz!
{Runge} Cóż , w porządku , przyjdę kiedy indziej.
{Runge} Wyznaczę jednak policyjnego strażnika , by powstrzymać go przed samobójstwem lub ucieczką.
{Runge} Doktorze Tenma , wokół pana dzieje się tyle niewyjaśnionych spraw , że takie środki
ostrożności są niezbędne...
{Tenma} Co pan insynuuje?!
{Runge} To taki żart.
{Runge} Cóż , do widzenia.
{Strażnik} Ej , gdzie się pan wybiera?!
{Tenma} Na spacer.
{Strażnik} Nie mogę go tak po prostu wypuścić!
{Tenma} Wciąż jest pacjentem , relaks jest mu potrzebny.
{Tenma} Wychodzimy tylko na podwórze.
{Tenma} Skoro się pan tak martwi , proszę pójść z nami!
{Tenma} Taki ciepły i przyjemny dzień.
{Tenma} Może pan już mówić , prawda?
{Tenma} W takie właśnie dni cieszę się , że żyję.
{Tenma} Nie da się bez nich przetrwać.
{Tenma} Zwłaszcza , gdy chlebem powszednim jest balansowanie pomiędzy życiem a śmiercią.
{Tenma} Dlatego lekarze o awansach i badaniach myślą raczej na studiach.
{Tenma} Ja też taki byłem.
{Tenma} Pragnąłem osiągnąć sukces , kontynuować badania...
{Tenma} ...udanymi operacjami zasługiwać na awanse.
{Tenma} Ale pewnego dnia zoperowałem chłopca , starszego brata z pary bliźniąt...
{Tenma} Postrzelono go w głowę.
{Tenma} Ratując jego życie , zrozumiałem , czym naprawdę jest lekarz.
{Tenma} Istnienia wszystkich ludzi są sobie równe.
{Tenma} Powinnością lekarza jest ich ratowanie.
{Chłopiec} Dziękuję!
{Tenma} Nigdy nie jest za późno , by zacząć od nowa...
{Junkers} Doktorze...
{Junkers} Jesteśmy w tym samym wieku , ale jest pan dla mnie jak ojciec.
{Junkers} Uratował mi pan życie , doktorze...
{Junkers} Czuję się , jakby był pan moim rodzicem.
{Tenma} Cóż , jestem ojcem dla dużych dzieci , prawda?
{Junkers} Kiedy byłem dzieckiem , chciałem mieć zegar z żołnierzykiem.
{Junkers} Taki , w którym co godzina wyskakuje ołowiany żołnierzyk.
{Junkers} Pragnąłem go tak bardzo , że codziennie chodziłem i przyciskałem się do szyby.
{Junkers} Pierwszy zamek otworzyłem właśnie w tamtym sklepie.
{Junkers} Ale natych
|