parkour

<1234>

2006-03-22 14:41:00
Ehhh... Prozę, nie porównujcie skateboardingu do PK, bo skateboarding to sport, a Parkour to sztuka, bo na desce można jeździć tylko w niektórych miejscach i są potrzebne skateparki, a biegać można wszędzie i gdyby powstały parki PK, to to już by nie było prawdziwe PK... Lazarus i Zool dobrze gadają... Nawet bardzo dobrze. PK to nie jest jakieś skakanie po dachach, popisy...to cała filozofia, sytl życia. Nie dziwcie się, że prawdiwi traceurzy są oburzeni tym, co przeczytali na tej stronie... "Parkour, przewodnik po akrobatyce" - tak się nazywa ta książka?... Tak? No dobrze... ale co Akrobatyka ma do Parkour? Jesli chcecie umieć "lanserskie tricki", "mieć respekt na dzielnicy" i "szacunek wśród ziomów"... to zaczijcie se trenować akrob (akrobatykę), albo coś... Naumiecie się jakieś flipów, aeriali i możecie się popisywać "zadwać respektu na ulicy" itd. ... Ale nie nazywajcie tego czegoś "Parkour", bo to parkour nie ejst. Prawdziwy, podkreślam PRAWDZIWY parkour nie służy do popisów, do "zadawania respektu na dzielnicy", to szpanu, lamerstwa... NIE! Wy nie macie pojęcia o PK i zachowujecie się tak, jakbyście to Wy go wymyślili... Mam pytanie do tych wszystkich, którzy chcą kupić tą książkę i uważają, że ta strona jest "the best'ciarska": Czym dla Was jest Parkour? Po co Wam ta książka?... Czy Wy wogóle wiecie na czym PK polega?... Jesli chcecie miec tą ksiązke tylko po to, żeby umieć "lanserskie tricki", jeśli za PK chcecie się brać tylko dlatego, że chcecie mieć "respekt na dzielnicy"... To proszę bardzo.... Biegajcie, skaczcie, przeskakujcie z budynku na budynek, róbcie flipy, aeriale i HGW co jeszcze, ale... Nie nazywajcie tego "PARKOUR", bo niszczycie nasza piękną sztukę, nasz styl życia, ten piękny, niezwykły sport... Może ktoś z Was przyjedzie kiedyś na jakiś zlot, spotka się z PRAWDZIWYMI traceurami? Ciekawe, czy PRAWDZIWI traceurzy by Was szanowali, sznowali to, co robicie, lub chcecie robić... Bo PRAWDZIWI traceurzy nie tolerują szpanu i pozerstwa... Trochę się rozpisałam, ale z nadzieją, że choć jedna osoba zrozumie przesłanie... Pozdro dla Lazarus'a i Zool'a.

2006-03-22 13:44:03
Nie. Nie chodzi o to czy książka została wydana czy nie!! Chodzi o to, że wzięły się za to nieodpowiednie osoby! Gdyby wydał ją ktoś kto naprawde zna się na parkour nie byłoby to takie straszne ale tragednią jest to, że grupa kilku nastolatkow chce zrobić biznes i trenują parkour żeby zadać szpanu na dzielncy i być super ziomem.

2006-03-22 13:41:55
??
Na pierwszy rzut oka: PARAOLIMPIADA
PÓŹNIEJ: MATRIX
A jak przeczytałem że to strona o parkour to aż mnie serce zakuło........
Ludzie!! Co wy dajecie ?? Wy i pierwszy team w polsce Buahahahha.. Możę się niedługo okażę że 1 team na świecie i że to wy Podsunęliście pomysł Bellowi Hahahha
Poczytajcie troche o tym (ale nie z waszej książki) To zrozumiecie co oznacza słowo "Parkour"

--------------------------------------------------
Zapraszam na www.skarpateam.go.pl ;P

2006-03-22 13:00:11
Hmmm... jednym slowem,a raczej dwoma, : pojeblao was,cwicze Pk od kilku miechow i nigdy mi na mysl nie wpadlo ze jakis debil moze napisac o tym ksiazke,KURWA ksiazki sie pisze o pilce noznej,koszykowce itd. A CZY KURWA SA ZAWODY W PARKOUR ALBO JAKES OLIMPIADY ??!! NIE to zostawcie kurwa w spokoju ten sport, najlepiej bylo by wyupic caly naklad tej ksiazki i ja spalic,jakis zjebany dzieciak bedzie to czytal i bedzie myslal ze to jakis kurwa gangsta sport :D nie moge. z niewyobrazalnym szacunkiem-PaVcio

2006-03-22 11:24:03
Komercjalizacja deski wyszła tylko na dobre. Zaczęto budować skate parki, wyszły gazety traktujące o tej tematyce, niektórzy ludzie żyją z tego, że śmigają na desce. To że jest komercha i undergroundowy styl jazdy na desce po miejskich blokowiskach nie przeszkadza sobie nawzajem. Idę pośmigać na moim decku, trzeba trenować może znajdę kiedyś sponsora. Yoł yoł , pozdro !

2006-03-22 11:23:06
Zool już wcześniej to napisałem ale dla ciebie specjalnie powtórzę. Z tego co wiem to jazda na deskorolce też była kiedyś uważana za undergroundowy sport. A w 1991 roku Florian Bohm i Markus Rieger napisali książkę „Deskorolka” – sprzęt , technika, akrobacje. Książkę tą wydało wydawnictwo Wiedza i Życie. Wiem o tym ponieważ posiadam tą książeczkę i trochę śmigam na desce. Napisałeś >>>> BTW:Deska to tez byl undergraudowy sport ale wtracili sie ludzie od zarabiania pieniedzy i juz taki nie jest (mysle ze skejtom tez to nie przypadlo do gustu).

2006-03-22 10:15:19
Dobrze więc. Nie zwykłem wypowiadać się w taki sposób (te całe potocznie brane za obraźliwe słowa). Chodzi o to, że ja jako traceur czuje się obrażony i zgorszony za razem. Nie chodzi mi o to, że wyszła książka mówiąca o Parkour. Chodzi mi o sposób mówienia, powtarzam SPOSÓB. To co dla Was jest "lanserskie" "kozackie", to dla innych jest naprawde czymś więcej. Parkour to nie są te akrobacje. Parkour jest to droga do celu, połączona z filozofią samorozwoju. Tu nie chodzi o "respekt na dzielnicy". Nie chodzi o uznanie i popisy. Chodzi o rozwój. Własny rozwój. Gdyby ta książka była inaczej sformułowana, pisana pod innym kontem. To z pewnością patrzyłbym na to bardziej przychylnie. Ale skoro Wy uznajecie się za 1 grupę w Polsce, którą (muszę powiedzieć prawdę) nie jesteście. I wydajecie książkę bez jakiej kolwiek konsultacji ze środowiskiem PK no to jest do troche nie poważne. Zważywszy na fakt, iż Parkour stanowczo odcina się od "pozerstwa" to niestety z bólem muszę przyznać, iż ta książka obraża każdego znającego filozofię, traceura i nie powinno się jej sprzedawać. Powtarzam jeszcze raz, że gdyby nie było ciągle słów "lanserskie tricki" "respekt na dzielnicy" czyli wyrażeń, które zachęcają najwyżej szybko nudzące się tym sportem dzieci, no to wypowiedzi innych zapewne były by (może nie pozytywne) ale z pewnością mniej obraźliwe.
Takie jest moje zdanie i mam nadzieję, że przynajmniej tym komentarzem nikogo nie uraziłem, choć jak już mówiłem ja czuje się obrażony.

2006-03-22 06:28:42
Aha i jescze jedno ci ludzie co sie pozytywnie wypowiadaja tutaj sa najprawdopodobniej podstawieni.
Wydawnictwo ELO? Dobry zart.Nigdzie takich ksiazek nie ma.A to ze wysylka przez neta to pewnie oszustwo, ty wysylasz kase i nic nie dostajesz...(ile razy juz tak bylo).
A tak poza tym to zdjecia tej ksiazki to jakies takie....sztuczne ? ;p

2006-03-22 06:23:48
Luuudzie spokojnie ci co robia to dla szpanu to zwykle lamki co sie wykrusza po jakims czasie i zaczna robic cos innego bo PK im sie znudzi...
"Wymiatanie na dizelnicy" omg ty w ogole wiecie co piszecie ? n/c.
BTW:Deska to tez byl undergraudowy sport ale wtracili sie ludzie od zarabiania pieniedzy i juz taki nie jest (mysle ze skejtom tez to nie przypadlo do gustu).
A te 32zl to wole wydac sobie na jakies preny czy cos...

2006-03-21 18:09:13
Cholera... dzisiaj miałem zamawiać książkę, ale widze ze nakład zszedł na pniu.. wielka szkoda bo strasznie się na nią napaliłem...

2006-03-21 18:04:24
Pragniemy poinformować wszystkich czytelników strony internetowej, że na stronie ELO Wydawnictwa to jest www.elowydawnictwo.glt.pl pojawił się news traktujący o książce „Parkour przewodnik po akrobacjach” Dowiecie się Państwo o jej dostępności i dalszych losach.

ELO Wydawnictwo – nie dla narkotyków, nie dla alkoholu

2006-03-21 14:42:17
Powiem jedno... jak dla mnie to na tych fotkach na stronie nie ma nic z pk... ja tam nie widzialem nic porzadnego....

2006-03-21 13:05:34
panowie o co ta klutnia??? Dzis kupilem tą ksiązeczke u mnie w ksiegarni, faktycznie kosztuje 32 zeta (co ciekawe nie 31'99 jak komercha ale po prostu 32) triki nie zle opisane bez lania wody, fajne zdjecia (te na stronie to z 1 lekcji), panowie wymiatacie jak sie masz, trzymcie sie oby tak dalej

XXX
2006-03-21 10:56:24
Grzegorz... żal. widze ze podpisujesz sie pod tymi pajacami... to i ty jestes pajacem..

2006-03-20 22:56:26
Dokładnie. Stronka wyglada na całkiem autentyczną wiec nie wiem po co to tak się burzysz. Najpierw dobrze poszukaj a potem sie wypowiadaj. Czy parkour to jakaś nowa religia? Gdyby wasza wypowiedz przenieść do radia maryja i zamiast "parkour" podstawić "Bóg" to nie widziałbym różnicy.. nie przesadzajcie..