Kiedy czytam stare artykuły prasowe na temat Alicji zastanawiam się o czym w danej chwili myślał redaktor? Czy był głodny i jak anjszybciej chciał skończyć? Czy czekał na awans i pisał od publiczkę? czy był sobą i w pełni pisał to co czuł. Myślę, ze artukuł, który zamieściała agatawu napisała osoba, która została przeze mnie wymieniona jako 3 z kolei. Wiać, że redartor był (jest) obojętny w stosunku do Alicji i obiektywnie napisał reportaż. Podoba mi się, zważywszy, że nie wszyscy są OK. Ala zaczęła bardzo dobrze, ale nie rozgraniczajmy ludzi na złych i dobrych, bo czy na tym polega sens naszego bytowania? Myślę, ze od tego jest ktoś inny, podobnie jest z muzyką. Ala nagrała jakby nie patrzeć słabą płytę. Sprzedała się średnio, podobnie została odebrana. Zastanawia mnie tylko dlaczego "spece", którzy mieli wypromować Janosz, wypromowali Idola. W Polsce realia są takie a nie inne, co niestety gubi ludzi. Jeden porównuje Alę do kelly Clarkson, mówiąc "Phi, ona też wygrała Idola i nagrała coś lepszego", ale aby porównywać należy najpierw zobaczyć jak wygląda świat w obiektywie. Artykuł ten musiał być zamieszczony w drugiej połowie roku, bo twórca zaznacza tytuł piosenki z płyty Banacha. Takie jest moje "skromne" zdanie