noo ja na wsi to miałam zbudowany taki mały domek z drewna, za stodołą był. Strasznie go lubiłam! Potem jak troszkę urosłam i obecnosć małych (i dużych) pajączkó zaczęła być dla Eli czymś ... błee!!! -wówczas w domku zaczęły rosnąć chwasty, chwasty i jeszcze raz chwasty...domek został zniszczony :/
Z Twoich wspomnień no widac, że nie nudziłeś się w dzieciństwie - to dobrze ;-)
A strych to ja też bardzo lubiłam i (nadal lubię choć teraz juztam nie chodze, jakieś niezidentyfikowane zwierzątka się tam zadomowiły...same) i tam jest taki duży kufer :)) będzie mój! :))
No i wsumie to stronka o Tobię więc sienie rozpisuję dalej o moim dzieciństwie :P
|