KJS Orskiego 24.09.2005 - Fatalny koniec w debiuci

<1>

2005-10-30 23:30:23
:( No niestety tak bywa,ale nie ma nic zlego co na dobre nie wyjdzie ;) Rok temu Kamil rozwalim puga na wyscigu. Odbudowa byla droga i dluga,ale za to teraz auto jest duzo lepiej przygotowane!
Zycze udanej odbudowy!
Ja przed jednym KJSem w trakcie treningow (a mzoe przed treningami ;) ) zajechalem skrzynie, nocny gwizd i tyle jazdy. I nawet nie moglem stanac na starcie.

Wierze ze zbudujecie fajna rajdowke! Pozdro od KRT

2005-10-09 21:53:25
Szkoda Pawełku, że zapłaciłeś największe frycowe jakie nawet Ci się pewnie przed startem nie sniło. Najważniejsze że jesteście cali, a samochód........szkoda go.Teraz musisz dołożyć całych sił i pomóc Stachowi w tworzeniu nowej rajdówki.