KOMENTARZ NA TEMAT MECZU

<1>

2005-09-12 05:52:56
ostatnio siedzielismy na day offie przed arizona cable tv... zaobserwowalismy ze na jednym z programow toczy sie rozgrywka na szczycie 3 ligi ALSP...zachwyceni poziomem spotkania rozpoznalismy ze to ta slawna warszawska druzyna Natolinska wspierana murzynem z kabat... Zaskoczyla nas szybkosc i wysoki poziom spokania oraz niespotykana celnosc podan 2 /10...nie wspominajac juz o kolorze koszulek i sportowych butach trenera a takze rozgrzewka zapomniana juz niemal staro polska wykonywana przy uzyciu tylko jednej reki i kilku butelek tajemnieczego napoju bezbarwnego... oraz jakis magazynow ilustrowanych ktorych kamera nie zdolala uchwycic...czarny zawodniik z angielskim akcentem poruszal sie za pilka niczym gepard polujacy na niewinna lanie podkabacka badz tez jastrzab bystrooki wypatrujacy ofiary gdzies miedzy kaktusami arizony lekki afroamerykanin przypominal kolibra ,ktory unosil sie delikatnie w powietrzu karmiac sie nektarem , usilujac dotzrec do podania z lewej flanki pochodzacego od jednego z piekielnie silnonogiego skrzydlowego o pseudonimie slowik...reasumujac nie mozemy wyjsc z podziwu BRAVO chlopcy

2005-09-11 17:38:10
Wystarczy spojrzeć na początek meczu, gdzie przez pierwsze 15 może 20 minut miotaliśmy się bezsensownie po boisku i nie było nikogo, kto tą grę uspokoił i coś rozegrał. Ponadto w pierwszej połowie zdarzyła się taka sytuacja, ktora pokazała jakie mamy jeszcze braki w taktyce. Niedługo po strzeleniu gola, zamiast grać spokojnie atakiem pozycyjnym i czekać na dogodną możliwość zdobycia bramki. ruszyliśmy prawie całą drużyną, bardzo się odsłaniając. I tylko nieskuteczności Veteranos, którzy w kontrze trzech na jednego nie potrafili zdobyć gola zawdzięczamy czyste konto. Grając z lepszymi zespołami na pewno będziemy tracić w takich sytuajach bramki. Mimo wszystko blok obronny zasługuje na duże słowa uznania, bo mimo tej jednej wpadki, ograniczyli praktycznie do minimum zagrożenie ze strony przeciwnika w dodatku zdobywając kluczowe dla meczu gole. Początek tego sezonu już jest lepszy, niż rok temu, lecz nie można popadać w samozadowolenie, bo w grze jest jeszcze bardzo dużo do poprawienia i wierzę w to, ze wkrótce będziemy grać tak dobrze jak już kilka razy pokazaliśmy, że potrafimy...

2005-09-11 15:00:31
Nie ma co popadać w samozachwyt, zagraliśmy dobrze,bo przeciwnik pozwalał nam na taką gre. Co bardziej ogarnięte druzyny,napewno wykorzystały by kilka sytuacji,ogólnie mamy średnie rozgrywanie piłki itp. musimy jeszcze troche wiecej ze sobą pograc,rozrysować razem z Gmochem taktyke i bedziie dobrze.