Cóż, zazdroszczę koledze. U mnie sytuacja ma się niestety gorzej, ale cóz począć, na zaocznych widoków "ocznych" zawsze mniej. A że z Twojego roku nie jestem, to muszę pozostać przy domysłach.
Co do teorii to też o niej słyszałem, ale cóż... biorę ją pod uwagę.