A swoją drogą Pałuczanka to Miejski Klub Sportowy i nie wyobrażam sobie żeby miasto nie uratowało klubu. Gówno mnie obchodzi, że ktoś narobił długów. Ktoś za to odpowiada, ktoś zarządza klubem i ktoś kontroluje jego finanse. Trzeba szukać ludzi, którzy potrafią to robić. Oddłużanie przez upadłość to chory pomysł. Może by tak co roku ogłaszać upadłość? Zmieniamy nazwe i gramy dalej. Paranoja! W małych miastach, takich jak Żnin, klub sportowy to nie tylko czysty sport. To instytucja publiczna, reprezentacyjna, edukacyjna, nie komercyjna. I z założenia nie ma prawa upaść. Oto ma dbać miasto, burmistrz, starosta. Jeśli tego nie potrafią to równie dobrze można zlikwidować taki pseudo samorząd. Dziś bez pieniędzy nic się nie zdziała i sztuką jest znaleźć chętnych na ich wydawanie. Ale chyba są jakieś priorytety? Trzeba robić to z głową i odpowiedzialnością. Lepiej grać w niższej lidze ale uczciwie i bez kantów.
|