KWM Party kwiecień 05

<1>

2005-05-06 22:01:13
lol a mnie nie bylo hehe i sie wcale z tego nie ciesze nie moja fita bylo fajnie ale to nic slyszlam ze kolejna sie szykuje pozdrafiam :*

2005-04-20 21:16:05
panieDanielu.
nnoo. pan wie o co mi chodzi...
pozostawi tygrys to bez komentarza.
dzienkować:P

2005-04-20 07:45:21
Tygrysie mialam na mysli wlasnie Ciebie i rzepy no i ofcourse Irenke z Agom
co do odizolowania Franka to ja proponuje wyjazd na mazury ;Doczywiscie w wakacje:] to dopiero byloby odizolowanie :]

2005-04-19 20:17:57
ale panieFranku czy nie wystarczyła panu moja marhefka,którą tak ładnie obierałam?!
to nie fer.
poco...
dlaczemu...
bo temu...
dlatemu...
pszepraszam że się wpisałam.pszepraszam.
niechciała ja być taka. jusz sie postaram opanowywać me zapędy. wienc trzeba gdzies indzij je ulokować.
gdzieś...
gdzieś...
gdzie...
nigdzie ich niechcom...
ale mam jeszce niebo... Uf.


2005-04-19 20:11:09
Franek, byłby grill tyle że nie zauważyłem że został jeszcze węgiel z ostatniej imprezy :]. A następnym razem grilla nie będzie! o! Ale kiełbaska i tak Ci będzie soczyście ociekać. Zrobimy ognisko ;).

2005-04-19 18:38:50
Tygrys ty to jak juz się do czegos dorwierz to na maksa. A co do komentu tej imprezy to ehh, było fajnie, chodź bywało lepiej. BRAKOWAŁO MI GRIILA Z JEBITNIE SOCZYSTĄ CZERWONĄ OCIEKAJĄCĄ POTEM KIEŁBASKĄ :-p. Aha i jeszcze jedno piosenek to ja z 6 zagrałem ale wy nie słuchaliście :-p. Zresztą nie ważne, za mało osób było. Najbardziej mnie wkurwia że te imprezy są jedno dniowe :-p, powinniśmy się tam zamelinować conajmniej na tydzień, to dopiero byśmy się zrzyli :-p. ja to nie lubie takich hop, hop i poszedł. Lubie się odcinać na dłużej od żeczywistości.

2005-04-19 16:47:25
Jestem za pizzą, tyle że nie w weekend chyba że po 17/18 bo ja pewnie bede z Madzio dopiero ok.16 w Lomzy jak dobrze pojdzie.

Pat
2005-04-19 16:14:39
blech. mnie nie było.. :( buuu będem płakać.. no ale cóż impreza jeszcze będzie (i nie jedna) więc nie ma co się przejmać! cieszę się że wam sie udało balowanie :) Franka texty mnie rozwaliły :-) sam Franek tez :-) hehehe
Panie Pawle czuję odrobine wyrzutów z twojego sprawozdania.. Co ja zrobię, że zmienialiście zdanie 10 razy?! :>

pees. akcję jakąś tzreba zrobić w końcu. Proponuję pizze. (heiheieh mogę grać głóną rolę :-) )

2005-04-19 08:36:02
ale ja to nierozumniem...jak to możliwe..że nikt nie zauważył że rzepy i tygrys też posprzontały. cooo...ja nie kumiem. nnno bo to że pojechalim wcześniej to nieznaczy nic nie zrobilim. blee.
Owieczka ma racyje.
ale to nic...posprzontać nie jest takie złe..ide do szkołencji. w pasiaki.
jeju jeju.ranyJulek.

2005-04-18 21:54:20
a moim skromnym zdaniem to co do tego sprzatania to mnie siem wydaje, ze sprzataly chyba tylko dziewczyny...ale ja tam nie wiem spalam jeszcze :P
i noc byla zimna...czarownicy pies ;]

2005-04-18 21:45:40
tak o żeby wszyscy zkumali(jak Edmund mój) że jabłkiem zMosio nazwałyśmy samochodem Marioli i Krzysztofa. bo tak go namiętnie polerowali.
wełaśnie.nno to tyle.idźmy spać . koniec. tych wszuystkich wylewności. niech ja sie zamknę . wreszcie. bo sezaszkodze:P
widzenia.
do dotknięcia...

2005-04-18 21:41:19
muj bardzo wylewny komentarz sie nieprzyjął.nie rozumiem.tego.duuuzo rzeczuf nie rozumiem.ale napisała ja w nim że mialam jedno takie uczucie którym sie podzieliłam chyba ze wszytkimi
wienc mialam takie uczucie jakby siodelko od roweru mnie zgwałciło. co tam.nie wsydźmy sie tego słowa... dzienkuje za możliwośc wyrażenia swojej opinii. tak
i wesołego życzę.
widzenia.
wyimaginować... dupaJasiu nienie. groszkozielony balonek nanitce.chcem go. dla się.

2005-04-18 21:12:03
zacznę bardzo standardowo wienc...obserwowanie kopulujących sie ropuch było bardzo przyjemne wbrew moim początkowym obrzydzeniom. jak ja sie powinnam nazywac Agnieszko?miałyście mi to okreslić...Ha nawet jedengo Edmunda dało sie pomacać ale zaczął płakać .to zrezygnowałam ztego rodzaju przyjemności by móc zrobić krzywdę komu innemu.mentalną czy fizyczną; mniejsza o to.nie pytałam.
oczywiście na poczontku BRAMA.....coś pięknego każdy "bogacz" pragnąłby mieć taką(aluzja do Krajesia. notak) ale ona jest taka fulwypas....panieDanielu piękna brama.jak już zostanę światowej sławyarchitektem to może postaram sie o zaprojekotowanie jakaiejś bramy. na cześć panaDaniela. a dlazcemu wszyscy się smieli jak bardzo ostentacyjnie obrałam MARHEFKĘ oczywiście Franek musiał ją skojarzyć z pewnym organem męskiego ciała...yy.a jak sie JĄ obierało...smaczna była :]. i mycie zębuf. coś cudownego. takiego mycia zębuf nie pamiętam było takie przyjemne i ... jeszce raz jeszce raz. to nic że jak zwykle zdewastowałam jakoms rzecz-złamany hamulec lewy roweru panaKarola.ups.ale jak sie okazało zrobiłam to celowo:]
spało się dosyć...krótko a później jeżdziło na rowerze o d piątej uhuhu. to było miłe gdyby nie te psy .DNIELU TRZEBA SIE ICH POZBYĆ. A I POLEROWANIE JAŁBKA....mARIOLI I kRZYSZTOFA.
PO PROSTU BARDZO BArdzo wesoło było. tak póżniej. bo mając moje napady wszelkich histerii i lękuf i nadmiernego rozkminiania dopiero pózniej sie mi w środku mej mentalności rozkręciło.yyy.
dzienkuje panuDanielowi za zaproszenie i to tak brardzobardzo.
a i dużo zająców biegało sobie ale one sprawiały wrażenie jakichs troszku obłąkanych.. polubiałam je bardzo bo wdaje mi sie że podobn mamy zachowanie.
nie bende nic pisac o CZYMŚ tam bo to nie ma prawa istniec na światowych łamach muszem se cos wyimaginować takk.k. groszkowozielony balonek nanitce.
chcijmy wszyscy jeszce takiej radości weslenia się u panaDaniela na działce..hopsiupowo.
a. jedna skarga: znowu, poraz kolejny czekała ja na burze. i znowu dupaJasiu nie ma burzy ale błyski i spdajonce gwiazdy.no to takk.
a to nie tylko panDanielowi przeszkadzał brak ciepłej wody. WY płeć przeciwna to jestesce jacys wrażliwi i się domyć nie potraficie w zimnejwodzie.