Ciekawa notka... Skad Ci sie wziely takie lotne mysli? Ladnie przelane na slowa tak czy inaczej... Wszystko co nas otacza jest "zaszuwladkowane", nazwane, ustalone... i rzeczywiscie - nic ma sens; sensu brak na tym swiecie, zycie jest jego pozbawione, ale zyjemy. Czemu? Bo chcemy... bo mozemy...
Heh, dobro boli, tak samo jak wiedza, ale jezeli zdecydowales sie ja posiasc - sam decydujesz o swoim cierpieniu - to sie nazywa wybor, bo problemem jest wybor.
Co do przypadku to trudno jest jednoznacznie okreslic, czy on wogole istnieje, czy to tylko slowo, puste jak wiele innych. Pewne jest jedno: wypadek to zbior przypadkoof.
POLARO!! Gratuluje skrzydlatego umyslu...
Aha dr Dante - dziekujemy za komentarz, ale wydaje sie on rzuconym papierkiem, ktory nie przestraszy orla bez korony, a erudycja jest najwyzszej klasy... Nadto jest nieskladny... Ale dobra proba...
Z reszta ani notka, ani komentarz, ni blog sensu nie maja...
|