no tak bo ona ejst na waszych twoich) usługach! Wykonuje prace na zlecienie! Czy tam umowa o dzieło jak kto woli!

Phil Collins śpiewa taką piosenke: "Both Sides Of The Story" w której jest o tym, że każda sytuacja ma dwie strony! Ja jestem akurat z tej drugiej, czyli należe do grupy 45 % i 12%, a poza tym nie pracuje u nas sekretarka!

Krzychu statystyki mówią same za siebie!

Z badań niezaleznego cetum badania opini społecznej wychodzi iż romans z sekretarkę ma 55% mężczyzn (oczywiście mężczyzn pracujących w firmie posiadającej sekretakę). A seks uprawiany z nia odbywa się w 80% na Xrekopiarce w pracy!

Dopiero co zakończyłem tą czynność, bo musiałem odbić pewny dokument!

Nachyla"cie" się nad ksero!!

Jak nachylam się nad xero!

Że niby ja mam przeżywać szok jak Cię zobaczę?? No tak, zachwycam się ale czy to odrazu można nazwać szokiem! Szok to przezywam ale tylko w tedy gdy zastaje Cię w dwuznacznej sytuacji w pokoju sekretarki.

Dała Ci za to inny, który nazywa się "Szok na ulicy na mój widok"

Niestaty nie mam! Bozia mi nie dała tego daru!!

Ty raczej masz!

TO sie nazywa skrzywienie zawodowe! Ale co tam. Takie skrzywienie to każdy by chciał mieć!

A po pracy dalej się pewnie zajmują i udami i "cygarem"

Ona zwija cygara na udach a on w armii Fidela służy!

A może z Kubą na Kubie?