Jest taka tradycja, że na wycieczkach narzeka się na jedzenie, nawet jeśli jest lepsze niż w domu i nawet zanim się spróbuje... Ale tym razem dołączę się do tych narzekań. Kucharki nie miały wyobraźni, a jeśli ktoś mięsa nie je, to już lepiej nie mówić... porażka.
w ośrodku był czas na kłótnie hehe i czas na robienie testów nieszczesnych ale oczywiście nic nie pisze złego o jedzeniu bo było po prostu pyszne :/ hehe ale tutaj zapodaje ironią . W pokoju dzieczyn robilismy małą dyskoteke bo Iza miała fajną muzyke