W schronisku kupiliśmy prawie wszyscy kartki no i oczywiście pani S. kupiła dla pani P.
i sie wszyscy podpisaliśmy na jednej karteczce
późnej poszliśmy na szlak i niektórzy co wymiękli nie poszli na trzy korony ale ja oczywiście twardziel i inni twardziele z klasy ( dziewczyny też szły te twade
) weszlismy na szczyt i podziwialiśmy Tatry i pieniny hehe było super