Wypas album !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

jak zwykle dla mnie to wszystko jest skomplikowane : zapowiada sie obecująco ;)

Mam! Mam! Mam! Wkoncu ^^ Świetny album... Fall into Sleep wymiatające, po za tym mnusto ciekawych melodi.. Takie mroczne i psychodeniczne ^.^"

Hehe, LW nie wiem czy ten chlopak na okladce mial symbolizowac zwrot do mlodszej czesci publiki ;] ;] ;] ...Ja osobiscie doszukuje sie tu czegos glebszego ;)

Zgadzam się z przedmówcą ;)...
Chociaż dopiero wtajemniczam się w niezwykły klimat Mudvayne'a uważam,że L&F jest zajebista,ale nie tak świetna jak L.D.50.
Pozdrawiam.

Ale niktórzy z was pierdolą głupoty XP ... to dalej jest MuDvAyNe , ale wiadomo , ze jak każdy zespół chcieli zrobić coś nowego , więc dodali pare małych , jak dla mnie prawie nie widocznych elementów . Ta płyta ma dużżo ze starszych projektów i raczej nie zgadzam sie z odwrotną opinią . PŁYTA JEST ŚWIETNA ! tak samo jak MuDvAyNe , który wbrew pozorom pozostał sobą ;] ... pozdrawiam wszystkich i webmastera :)(M.)

jestem na nie... a szkoda

Wiecie co jak tak czytam te Wasze opinie to uważam, że chyba za słabo się wsłuchaliście w tę płytkę, bo ja byc może nie miałbym nic dobrego do powiedzenia na jej temat, ale słucham jej już prawie drugi tydzień i raz że nie mam dość to uważam, że ten Mudvayne dojrzał, mało tego poszedł jeszcze w troszkę inna stronę, racząc nas dużą ilością połamanych riff'ów, które nie zbyt długie i powikłane jak te na L.D 50, chętnie się słucha jeszcze i jeszcze... powiem krótko (hehe) płytka jest zajebista i nie ma co jej porównywać do poprzednich po przecież to już nie te same chłopaki:):)

Happy jest zajebiste. Płytka też!

Co wy ludzie? Toz to przeciez juz nie MuDvAyNe! Taka lajtowa muzyczka:( A gdzie te polamane riffy, jakies chore melodyjki, niesamowite basowe wywody, darcie mordy na maxa? To byl wlasnie MuDvAyNe! Zdecydowanie komercja, tak mi sie wydaje. Niektore kawalki sa niezle, maja pierdolniecie, ale happy, itp? co to? No niestey tak jest ze kapele sie psuja, patrz Slipknot. Trudno, ale plytke i tak polecam.

jeszcze nie przesłuchałem ale kawałek happy? jest tylkopywm hitem metalowym.

Moim zdaniem ta płyta jest tylko i wyłacznie lepsza od pierwszej L.D. 50, ale nic nie przebije albumy The End of Things to Come...Lost and Found jest typowo nu metalowa plytka i nic do niej nie mam...

widziale klipy determined i happy? i moim zdaniem ten drugi jest zdecydowanie lepszy. album zdecydowanie mocniejszy od poprzednich.

PLyta jest zarabista..nie mam oryginalu lecz scaignalem z internetu(www.musicofdarkness.xx.pl).....plyta jest chyba najlepsza..ze wszystkich mudvayne'a

już po okładce widać, że kieruja się w strone coraz młodszej publiczności... szkoda