po tak dlugim czasie jaki minal od studniowki moge stwierdzic, ze bylo calkiem niezle.zapoczatkowane na niej rzeczy trwaja do dzis i to jest najlepsze

głe głe głe, aczkolwiek głe.....głe głe głe....głe?? głe głe....głeee!!! głlłeeeeeee!!!! tymczasem głe głe....głe głeeee......

Wybacz Grzesiu, ale jakoś nie moge wpaść na to o kim Ty w ogóle mówisz.... Sam napisałeś że części po 20:00 nie pamiętasz więc skąd możesz wiedzieć co robiłam?? No tak ale ta Twoja inteligencja, przecież wpaść na to nie mogłeś więc wybaczam, trzeba się nad "madrym inaczej" (coby innego słowa nie użyć ) zlitować, papa!!

Co by tu konwersować, dawno mnie nie było... i nie daltego, że na Studniówce byłem. Jak na mnie to była przednia zabawa, w ogole było jakoś tak przyjemnie...
A ja obudziłem się, i wstałem trzeźwy...

nie chce byc skarzypytą,ale moim zdaniem pewna osoba o numerze w dzienniku 38,tak sie spila na studniówce,ze w poniedzialek pytała kiedy bedzie studniowka,bo wogóle nie pamietala,ze tam byla,nie wspomne,co ona tam robila.

te fragmenty studniówki które pamietam były spoko,a wpondzialek powiedzieli mi,ze te fragmenty których nie pamietam,to jest po 20,tez byly spoko.

studniówka była czadowa!!!! szkoda że taka impreza jest tylko raz w zyciu (ewentualnie moge jeszcze nie zdać matury i będe miała drugą studniówke, nio ale bez naszej klasy to juz nie byłaby ta sama studniówka!) poozdroofka dla maszego pana Grzesia z orkiestry chusteczka haftowana była słodka a i jeszcze pozdrooofka dla naszego elitarnego stolika :* pamiętajcie że wbrew pozorom to była bezalkoholowa impreza