Ale mam na to usprwiedliwienie
1.Dwuch naszych miało lagi.
2.Graliśmy praktycznie bez taktyki.
3.Przeciwnik był przygotowany taktycznie aż palce lizać.
4.I mieliśmy zajebistego pecha.Zabrakło dosłownie 2 sekund aby zozwalić ostatnie działo na OASIS.Ja stałem na zewnątrz przed lufą działa, przeszedł eng aby rozbroić bombe to go w głowe potem drugi eng i też go capłem i na koniec na nasze nieszczęście przyszedł medic i potraktował ich pigułą, mnie rozwali a bombe zorbroili.Sniło mi sie to po nocach.Heh he