O nie... Wczoraj weszłam na Twoją stronę, i tak się ucieszyłam, że nie wiem co... A teraz wchodzę, bo nie mam kalendarzyka na blogu (choć go dałam) i patrzę, a tu: "nie chce mi się nic robić..." :( To smutne... Ja cały czas wierzyłam w Ciebie i wiedziałam, że wrócisz... Ale teraz widzę, że będę musiała poszukać innych szablonów z Diddlem... Ale tutaj są najładniejsze! I w ogóle, wczoraj wszystko pozmieniałam na blogu, szablon, zegarek, kalendarz, gify... No i koniec balowania... Dziękuję Ci chociaż za to, że ten jeden dzień mogłam cieszyć się szablonem :( Wierzę, że znajdziesz sponsora i powróci zapał do pracy :) Pozdrawiam, zostawiam e-mail.
|