Wiem, że długo nic nie pisałem, i bardzo za to przepraszam, ale przeżywam coś na kształ kryzysu twórczego spotęgowanego jeszcze załamaniem z powodu konca wakacji.Mam już 3/4 rozdziału 23, ale jakoś nie jestem teraz w stanie napisać więcej niż jedno zdanie naraz. Nie jest to brak weny, ale coś innego, cos czego nie potrafię określić. Ale mogę was zapewnić, że z doświadczenia wiem, że taki stan odrętwienia minie mi po pierwszym sprawdzianie w szkole, więc mogę was prosić jedynie o jeszcze trochę cierpliwości.
|