Witam,
Przyznam, ze u mnie zaczelo sie jakies pol roku temu, moze troche wiecej... ci, ktorzy to przezyli wiedza jak silne jest uczucie czyjejs obecnosci i strachu. Ja juz prawie nie zwracam uwagi gdy czuje, ze 'cos' siedzi mi na klatce piersiowej, ale ZAWSZE wpadam w przerazenie, kiedy to 'cos' (wyobraznia/sen?) zaczyna mnie molestowac - jakkolwiek zabawnie moze to brzmiec - kiedy czuje sie fizyczny dotyk i nie moze sie otworzyc oczu... blah.
Nie macie pojecia jak sie ucieszlam, gdy znalazlam kupe artykulow potwierdzajacych, ze to sie zdarza i jest to naturalne. Powaznie bylam pewna, ze zaczyna mi odbijac. Ostatnio przydarzylo mi sie to kilka dni temu i bylam tak zdesperowana, ze zaczelam grzebac w Internecie. Teraz przynajmniej wiem, ze zaden goblin, zmora czy wiedzma nie siedzi na mnie, nie dusi mnie i nie wpija mi sie w szyje
Postaram sie tym 'pobawic' na ile to mozliwe, choc szczerze mowiac nadal sie boje kolejnego razu.
Dla zainteresowanych wrzucam kilka stron, z ktorych ja sie wiele nauczylam:
http://www.spis.org.uk/
http://watarts.uwaterloo.ca/~acheyne/S_P.html
http://en.wikipedia.org/wiki/Sleep_paralysis
pozdrawiam wszystkich
Ewa