Przeszedłem na tamtą stronę i wruciłem wbrew tego iż nie chciałem wogóle wracać.
Brak słów by porównywać to przeżycie, jeżeli Ci niewieżący prubują to zanegować tłumacząc iż to reakcja niedotlenienia mózgu, to niech sprubują wytłumaczyć "NADŚWIADOMOŚĆ" toważyszącą po tamtej stronie. Chodzi nie tylko o toważystwo BOGA które jest światłością i pragnienie się obcowania z Bogiem, ale nadświadomość ludzką. Będąc tam miałem świadomość że nie żyje, czułem i widziałem to co zwykle człowiek nie jest w stanie ogarnąć pojedynczą myślą, tam jednocześnie mogłem myśleć o wielu sprawach, rodzinie, przyjaciołach.
Mogłem w jednym czasie wykonywać wiele czynności które nietylko widzisz wyczówasz ale również czujesz.
|