Filmu nie widziałem, ale skoro jest aż tak dobry, to może poświęcę kawałek nocki na pannę Jeanne. Tylko, że możemy zaspać na piątkową fizykę.. Chociaż właściwie, to nic nie szkodzi...
Skoro polecamy filmy, to ja zapraszam do obejrzenia "Roztańczonego buntownika". Film co prawda stary, trochę przebarwiony, ale dobrze ukazuję atmosferę w środowisku tanecznym. A ta muzyka.. Ohh! Po prostu marzenie. Cha-cha-cha..