Ja jestem akurat mężatką i nie uważam żeby flirt z obcą osobą był tylko dlatego, że nam stały partner nie wystarcza. za każdym razem poznajemy kogos nowego, inny pogląd na to wszystko. Czasem nawet dowartościowanie dla samej (samego) siebie. Jestesmy dumni z tego że ktoś nan nas zwrócił uwagę i tym bardziej zadowoleni że mamy równie "pożądanego" partnera. Czy nie każdy z nas chciałby być piekny nie tylko dla swojego partnera?? Co do przerodzenia sie flirtu w romans, to zależy tylko i wyłącznie od ospby flirtującej. Każdy z nas wie do czego może sie posunąć i jeżeli posunie sie za daleko to straci to co już ma najcenniejszego (zaufanie, miłość itp). Człowiek który zna swoją wartość i uzyskuje to z zewnątrz staje sie lepszym pod względem uczuciowym, bardziej docenia miłóść która jest w jego związku.Takie jest moje zdanie.
|