pamiętam jak kiedyś moja Babcia opowiadała mi co się działo przed wojna w jej życiu,wspomniałą także o pewnym ochydnym niebieskim obrusie który jej Mama dostała od złośliwej sąsiadki przed wojną,Kiedy ujrzałam Norberta i jego dres...to wydawało mi się że idealnie pasuje do opisu obrusu przedwojennego mojej Babci,momentalnie myślałam nawet że to ten sam obrus-cerowane łaty ,plamy od wina i herbaty,tak jak opisywała Babcia.Babcia także wspomniała że ów obrós został rok póżniej szmatą do podłogi w kuchni.naprawdę nie wiedziałam że Norbert go tak ładnie wyprał,i skąd on go wogule ma ,(nie spodziewałam się po nim żęby grzebał w śmieciach bo babcia mi powiedziała że potem wyrzuciła szmatkoobrus).No cóż po Norbercie można spodziewać się wszystkiego.Bez komentarza
|