Witam!
Przesłuchałem twórczość SanSara Squadu jak i ARZ oraz przeczytałem poniższe komentarze i prawdę mówiąc jestem w szoku...
Pozytywnie zaszokował mnie SanSaraSquad, gdyż dotychczas byłem święcie przekonany, że poziom Jasielskiego rapu jak i ludzi mających o nim choćby elementarne pojęcie jest bardzo nikły i wprost ubliżający komuś dość zżytemu z tą kulturą. Myślałem ze poza nielicznymi jak Pierrot, dla którego gorące pozdrowienia (wracaj do nas z WaWy) , MA3 czy rozbity już S.O.S, których działalność ustała w skutek losowych wypadków, nikt nie zaprezentuje czegoś co mógłbym nazwać choć fundamentem dobrego g***a do słuchania
Cóż... chłopaki podobno tworzą już czas jakiś choć nie słyszałem o nich jak dotąd nigdy wcześniej, co jest sprawą o tyle lepszą, że wychodzą na światło dzienne mając już coś do powiedzenia i pokazania (w przeciwieństwie do ARZ aka DJ/MC Maro, który dalej tkwi w formie embrionalnej nie potrafiąc sobie uświadomić, że próbuje robić coś, o czym nie ma za grosz pojęcia) Podkłady choć produkcja domowa (zapewne jeszcze bez odpowiednich narzędzi) zapowiadają się ciekawie, i brzmią oryginalnie. Są to początki, chłopaki wciąż się szkolą w sztuce tej, lecz flow kolesia w kawałku 3xS (chyba Qtiro) jest ciekawy i chciałbym go usłyszeć za 2 lata, z pewnością będzie wymiatał, jeśli ćwiczył będzie dalej.
Wiadomo ze do wyżej wymienionych Jasielskich raperów, chłopakom jeszcze daleko, ale obserwuje tu dość przyjemny początek i wierzę, że przy sporym nakładzie pracy, ćwiczeń i eksperymentów słownych ich skille znacznie wzrosną a materiał będzie konkretnie nakręcony.
Mam nadzieje, że się nie rozczaruje
Pozdro!
CO DO CIEBIE ARZ (mam ci pisać dalej z caps’em czy ogarniesz jak będę pisał normalnie) To powtórzę to, co mówiłem już ci wiele razy: To co robisz jest po prostu śmieszne, tudzież żałosne... Ja wiem że świetność kultury hip hopu odeszła już czas jakiś temu w serca nielicznych, wraz z wejściem gimnazjów i pseudo artystów typu Mezo, DKA itp. Zdaje sobie sprawę, choć zrozumieć tego nie mogę, że teraz każdy chce być cool, mięć 2XL spodnie i nosić smycz u paska... mówić yo, elo i zarywac na to „Maniurki” czy „Suczki”, Że hip hop stał się modą dla młodzieży, że środki masowego przekazu trąbią o nim, choć brakuje tam kompetentnych ludzi, którzy mogliby się tym zając, a zapytany na ulicy „hip hopowiec” nie potrafi powiedzieć kim był Kool Herc, Afrika Bambaataa, Sugar Hill, Talib Kweli czy wspaniali Rootsi, za to potrafi ci zarecytować cały tekst kawałka „Jestem Bogiem”. Maruś, skarbie
spójrz prawdzie w oczy: Bogiem to ty nie jesteś i nigdy nie będziesz, gdyż to co popełniasz w zaciszu swojego pokoju to zaawansowana kakofonia, połączona ze skrajnym analfabetyzmem słownym... jest to tak ładnie (za ładnie jak na to co robisz) nazywane kiczem artystycznym. Nie posiadasz flow’u, nie potrafisz rapowac, twoje teksty są o niczym... tylko się rymują, a to ze czasem krążą obok jakiegoś tematu to tylko przypadkowo stworzony miraż. Chłopcze, co tu mówić więcej... masz kłopoty z wejściem w bit, jak twoi ludzie z IMPerium (gorące progsy dla chłopaków których zainteresowania to sączenie piwka na ławce przed blokiem) ale mimo to ostro się lansujesz, podając się za wielkiego rapera, któremu gwiazdy polskiej sceny robią bity... Wiesz ja nie mam nic do ludzi którzy próbują swoich sił, ale jak robią to skromnie, licząc na rozwój a nie pod publikę wydzierając się jacy to oni są zajebiści... To co wprowadzasz na jasielską scenę to chała i towarzyszący jej niesmak publiki. Do tego wszystkiego masz jeszcze odwagę pojeżdzać po ludziach lepszych od ciebie (oj przez internet zawsze byłeś twardy) Ch** z tym, że chłopaki mają mikrofon od kompa... ty możesz mieć i studyjny za 1000PLN i będziesz dalej popełniał profanacje, jaka popełniasz teraz. Co do fristajli to proponuje chłopaką z 3xS żeby nie zgadzali na fristajle z tobą, ponieważ nie potrafisz tego robic, a to z czym przyjdziesz na fristajl będzie od 2 tygodni już spisane na kartce (jeszcze pewnie przez lepszego kumpla) i wryte na pamięć... na fristajlu już byliśmy za starych czasów i choć nie uważam abym był w tym dobry zniszczyliśmy cię słownie, po tym jak potrafiłeś powtarzać w kółko tę samą sekwencje wyrazów, wzbogacając ją jedynie o yo yo po latach uważam w pełni ze każde wejście z tobą w jakąkolwiek polemikę jest uwłaczające ludzkiej godności...
Pamiętaj Maruś, ja cały czas jestem tu i kiedykolwiek będziesz się wymądrzał na, przypomnę ci o sobie i ściągnę cię do parteru, jak już wielokrotnie robiłem, kiedykolwiek będziesz mydlił ludziom oczy, pojawię się i cię sprostuje, gdziekolwiek będziesz jechał po ludziach, którzy są lepsi od ciebie, ja pojadę po tobie...
I tym miłym akcentem kończę moją wypowiedz...
Pozdrawiam Jasło (wkrótce miejmy nadziej wrócę do was)
Piona!