Pozdrawiam, fajna stronka, przyzwoity zbiór informacji. W dziale "Płytki drukowane" opisujesz metode fotochemiczną, bawiłeś się może kiedyś w metodę transferowu termicznego? Drukujesz drukarką laserową na papierze kredowym (o jak najwiekszej gramaturze) lub ewentualnie na folii do drukarek laserowych, pozniej przykładasz to do płytki i prasujesz żelazkiem, toner przykleja się do miedzi i b. mocno się go trzyma (zmyjesz to dopiero mocnym acetonowym zmywaczem do paznokci). Jeśli robisz na papierze kredowym to po krótkiej chwili na przyschnięcie wkładasz to do wody z niewielką ilością mydła, papier się rozpuszcza i pięknie odkleja a sam toner zostaje na miedzi. Jeśli robiłeś to folią to jeszcze kiedy folia jest gorąca delikatnie odklejasz ją od płytki a toner zostaje (folia jest gorsza bo często troche tonera, zwłaszcza na krawędziach i dużytch powierzchniach, zostaje na folii). Później po przyschnięciu wkładasz to do wytrawiacza (najlepiej B327 lub B32
. Pominąłem tu oczywiście kwestie zachowania czystości płytki ale te zasady są stałe dla każdej metody, pamiętaj tylko żeby używać najdrobniejszego papieru jaki znajdziesz w sklepie bo płytka nie może mieć rys po papierze ściernym.
Metoda jest genialna, do jej wykonania potrzeba tylko: laminat, drukarka laserowa lub dobre ksero, żelazko i wytrawiacz. Efekty są zaskakująco dobre. Wykonanie całej płytki, nawet dwuwarstwowej, razem z wytrawieniem zajmuje około godziny.
Kiedyś postanowiłem sprawdzić jaką dokładność ma ta metoda, poszedłem do znajomego który ma nowiutką drukarke laserową HP, nie pamiętam modelu, w każdym razie jeden z najnowszych, świeży toner, wydrukowałem linie różnej grubości, i małe punkty, ustawiłem na maksymalną objętość tonera, dokładnie dobrałem temperature żelazka, roztworu, cały czas mieszałem podczas trawienia w nominalnej temperaturze trawienia wytrawiacza B327, wynik: wszystkie linie wytrawione idealnie, w rogu dałem mały napis "Kamil.", małą czcionką, kropka na końcu tego wyrazu była wielkości chyba piksela a wytrawiła się tak że była kwadratowa.
Koszt metody: pare groszy za kartke papieru kredowego lub 80gr za folie i koszt prądu zużytego żelazkiem - pare groszy.
Wynik: Przy dobrej drukarce każda ścieżka, nawet kilku milipsowa. Przy kserze lub słabej drukarce przy cieniutkich ścieżkach lub mocno porysowanym laminacie mogą być podtrawienia ale toner można poprawić mazakiem (ja używam dalo).
Czas: przygotowanie - około 10 minut (przygotowanie wydruku i drukowanie), prasowanie - około 10 minut, 15 przy dwustronnych płytkach (prasowanie, namaczanie)
Polecam tą metodę, jeśli chcesz moge napisać krótki artykulik o tej metodzie, zresztą b. dużo informacji o tej metodzie byłlo w ostatnich numerach EdW.
Pozdrawiam