Sława Bogu. Jestem po rozmowie z chłopakami z Milites Christi i jestem trochę przestraszony tym co usłyszałem. Na wyjeździe nie będzie ubikacji ani wody bieżącej. Musimy zabrać łopatkę, papier toaletowy i bańki z wodą. Sugeruję, zeby dziewczyny nie jechały, no chyba, ze któraś bardzo chce. Proponuję jechać tylko na sobotę i wrócić późnym wieczorem, żeby być w pełni sił na nabożeństwie

W dniach 07-08 maja najprawdopodobniej pojedziemy do Milites Christi, prosiłbym o skompletowanie załogi przynajmniej jednego samochodu.

Umówiłem się w naszym imieniu z Milites Christi na drugi weekend kwietnia, czyli na 9-go.

Spotkałem się z człowiekiem od chatki, zapłaciłem za nasz pobyt. Wyjazd w piątek 1-go kwietnia około 18:00. Jeśli idzie o program to na pewno będzie w sobotę wyjście w góry, będziemy też wprawiać się w rzucie oszczepem oraz w szyciu z łuku. Jeden wieczór możemy poświęcić na turniej w Hnefatafla i/lub warcaby. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły na wyjazd - proszę zamieszczać

Do następnego treningu ,to jest do 11-go marca, wszyscy jadący do Wisły na rozpoczęcie sezonu, powinni wpłacić 20 zł Justynie

Sława Bogu!

Chciałbym żeby się każdy zastanowił nad datą wyjazdu do Milites Christi. W grę wchodzą:12, 19 lub 26 marca. Jechalibyśmy tam w godzinach przedpołudniowych i pozostalibyśmy tam do wieczora. Potrzebuję przynajmniej jedno pełne auto - czyli ja plus 4 osoby. Zrzucamy się wszyscy na paliwo.

Sława Bogu! Niedawno otrzymałem przez gońca następujące poselstwo od "Milites Christi", oto jego treść:

Witaj Dawidzie!

Razem z Pawłem chcielibyśmy zaprosić ciebie i twoją drużynę do wspólnego treningu, trenujemy nie daleko Koziegłów w Pińczycach w soboty, godzinę możemy tak ustalić żeby wam jak najlepiej odpowiadała, później moglibyśmy gdzieś posiedzieć wypić jakiegoś mioda albo cuś:)Fajnie było by się spotkać się i pogadać a przez wspólny trening moglibyśmy od was wiele nauczyć;)

PAX VOBISCUM


Porozmawiamy o tym jeszcze na najbliższym "Thing-u" (Zebraniu) Wolnych.

APEL


Moi kochani !

Ten rok zaczął się od zamachu na Chrześcijan w Aleksandrii. Zginęło 21 osób, wielu zostało rannych. Ludzi wychodzących z kościoła czekała śmierć, za to że wyznawali wiarę w Chrystusa. Bardzo poruszyła mnie ta informacja. W kolejnych dniach dowiedziałem się że: ,,W XX wieku, tj., od 1900 roku do 2000 roku wieku zamordowano za wiarę 45 milionów chrześcijan, co stanowi 65% wszystkich zabójstw od początku pojawienia się chrześcijaństwa. Innymi słowy w XX wieku każdego dnia ginęło średnio 1246 chrześcijan. To jest – 455.000 chrześcijan rocznie” To tylko wycinek informacji... Obecnie kościół prześladowany jest w 75 krajach świata. W co trzecim kraju dochodzi do naruszenia praw ludzi wierzących...

Myślę że nie możemy stać bezczynnie. Zarówno jako chrześcijanie, jak i rycerze. Wiara i historia uczą nas abyśmy zaczęli działać. Po to powstał nasz stan. Proszę więc Was od wie sprawy. Po pierwsze módlmy się na każdym spotkaniu Jaźwca z prześladowanych Chrześcijan. Po drugie proszę aby każdy oddział zorganizował na swoim terenie, w porozumieniu z lokalnym kościołem płatny pokaz - ze zbieraniem funduszy. Kwotę którą uzyskamy, przekażemy jednej z organizacji zajmującej się pomocą prześladowanym wiernym. Czuję że powinniśmy tak zrobić. Myślę że będzie to dobre i pożyteczne.


Pozdrawiam i Błogosławię wam na Nadchodzący rok . Niecierpliwe oczekując spotkania.

Tomisław.