Walka wręcz

<1>

2011-10-04 18:35:41
Musicie to zobaczyć :D

http://www.abirwarriorarts.com/en

2011-08-24 10:13:18
Oglądając to stwierdziłem, że jeszcze TROCHĘ nam brakuje :D
http://www.youtube.com/watch?v=BcfdGBWC67Q

2010-12-20 10:55:01
wikipedia.pl :D

2010-11-08 17:02:55
Piotr godlewski
Akademia Wychowania Fizycznego w Poznaniu
Zamiejscowy Wydział Kultury Fizycznej w Gorzowie Wielkopolskim

europejskie tradycje edukacji dla obronności indywidualnej
(walka wręcz)


Walka wręcz jest podstawą obronność indywidualnej. Znaczenie tej umiejętności było istotne wszędzie tam, gdzie toczono wojny, lub się do nich przygotowywano, w czasach niepokojów, zamieszek, groźby rozbojów, łupiestwa, a także wszędzie tam gdzie człowiek narażony był na akty przemocy, agresji, bestialstwa i chuligaństwa. Początkowo podstawowym środkiem obronności indywidualnej były różne rodzaje walki zapaśniczej i boksu, później techniki samoobrony. Na początku XX stulecia Europejczycy poznali zmodyfikowane ju-jitsu, następnie sambo, w latach siedemdziesiątych liczne style i formy walki wręcz, wśród nich wielką różnorodność dalekowschodnich sportów i sztuk walki.
U ludów pierwotnych walka wręcz pełniła przede wszystkim funkcję egzystencjalną i militarną, niekiedy także ludyczną, magiczną i religijną. Grecy uprawiali cztery rodzaje walki zapaśniczej, boks i pankration, traktując ćwiczenia i walki w zapasach i boksie jako ważną dziedzinę przygotowania wojskowego. W walce zapaśniczej dostrzegano walory kształtujące ciało i psychikę młodych chłopców. Wielu greckich myślicieli i pedagogów zalecało tę formę rozwoju fizycznego. Nikiasz, Platon, a także Sokrates uważali, iż zapasy są doskonałym bezpośrednim przysposobieniem do walki. Organizowano, więc szkoły zwane palestrami, skupiające młodzież ćwiczącą walki zapaśnicze. Ośrodki te dysponowały areną, salami odnowy z łaźnią. Największą wagę przywiązywano do ćwiczeń zapaśniczych w Sparcie. Uczestniczyli w nich chłopcy od 7 roku życia, a nawet dziewczęta, które były dopuszczane do zawodów z okazji uroczystości ku czci bogini Hery w Olimpii.
Wiedza o sposobie prowadzenia walki i stosowaniu technik walki była w Grecji bardzo ceniona. Jedną z najsłynniejszych szkół zapaśniczych była sycylijska palestra Orejkadmosa, który udoskonalił reguły walki zapaśniczej. Uczniami opiekowali się pajdotrybowie, trenerzy, którzy uczyli techniki walki zwanych palaismata. Posiadamy zachowany urywek papirusu greckiego z II w. n.e., który jest częścią podręcznika zapasów. Istnieje także wiele innych przekazów literackich i zabytków sztuki starożytnej dokumentujących wysoki poziom rozwoju zapasów w Grecji. W przygotowaniach zawodników szczególną rolę odgrywali prywatni trenerzy, utrzymywani przez zapaśników. Byli oni nie tylko nauczycielami techniki, jak pajdotrybowie, spełniali również obowiązki „menedżerów”. Grecy znali także boks. Walka na pięści rozpowszechniła się ok. 1400 r. p.n.e. Różniła się ona jednak od współczesnej. Początkowo nie stosowano rękawic, w późniejszym okresie dla zwiększenia siły ciosu stosowano skórzane rzemienie, na które nabijano metalowe guzy.
Świadectwem bardzo wczesnego zainteresowania walką wręcz ludów zamieszkujących starożytną Eturię jest tarakota z VIII w. p.n.e., przedstawiająca dwóch walczących zapaśników. W Rzymie interesowano się walkami ludów zwanych przez Rzymian barbarzyńskimi. Rzymski historyk Korneliusz Tacyt (ok. 55-120 n.e.) opisywał w swoim dziele Germania obyczaje Cymbrów i Teutonów zwracając uwagę na ich zamiłowanie do ćwiczeń fizycznych, w szczególności do zapasów.
Dla Rzymian, zarówno dla patrycjuszy jak i plebejuszy, ćwiczenia w walce były ulubionym zajęciem i najpopularniejszą rozrywką. W początkowym okresie Imperium Rzymskiego zapasy były podstawowym środkiem przygotowania fizycznego w szkoleniu wojskowym. Kiedy jednak udział Rzymian w legionach, na skutek zdominowania armii przez wojska zaciężne, był coraz mniejszy, zapasy stawały się jedynie elementem życia rozrywkowego. Trakwiniusz Priskus (VII-VI w. p.n.e.), kazał wznieść w Rzymie Cyrk (Cirkus Makximus), gdzie często rozgrywano walki zapaśników. Walki atletów na wzór „Ludi homerici” (świąt homeryckich) i igrzysk olimpijskich rozgrywano za czasów Augusta na Polu Marsowym.
Niezależnie od wpływów rzymskich plemiona germańskie, frankońskie, skandynawskie, słowiańskie i inne stosowały różne rodzaje walki wręcz, zarówno jako środek przygotowania wojskowego, dla podwyższenia indywidualnej obronności, bądź jako źródło rozrywki. Jeszcze w okresie rzymskim plemiona Franków zetknęły się z ideą igrzysk i quasi - sportowym charakterem ćwiczeń fizycznych, w tym również zmaganiami w zapasach i pięściarstwie. Walki zapaśnicze popularyzowali głównie powracający do swych domów byli żołnierze zaciężni armii rzymskiej. W całej niemal Europie rozgrywano je z okazji różnych uroczystości rodzinnych: urodzin, imienin, ślubów, a także dla uczczenia zwycięskich bitew. Za najlepszego zapaśnika tego okresu uważany był legendarny Zygfryd, który zyskał sławę dzięki wielkiej sile fizycznej i umiejętność powalenia przeciwnika na ziemię.
Wcześnie walki zapaśnicze były znane w Burgundii. Jeden z pierwszych dokumentów dotyczących walki zapaśniczej w Burgundii pochodzi z XIII wieku. W zabytku średniowiecznej literatury, poemacie Hortmana von Ae pochodzącego z 1201 roku zawarta jest pochwała racjonalnego rozgrywania pojedynku, w którym decydujące znaczenie ma rozum i siła. Z XVIII wieku pochodzi również płaskorzeźba przedstawiająca walczących górali alpejskich.
Źródła na temat zapasów rycerskich w Anglii sięgają czasów Henryka II (1154-1189). Dotyczą one walk „glima” rozgrywanych corocznie w dniu Świętego Bartolomeusza i Jakuba. Cennym i jeszcze wcześniejszym źródłem wiadomości o ludowych walkach zapaśniczych jest kronika Lawrentiewska, opisująca wydarzenia na Rusi w X-XI wieku. Posiadamy również informacje o rozwoju zapasów na Węgrzech. Zyskały one u Madziarów dużą popularność, a ich patronami byli: Ludwik Wielki i Matias Sprawiedliwy.
Zapasy popularne były szczególnie w Bretanii, wytworzył się tam nawet odrębny styl zwany bretońskim. Jednym z mistrzów tych zapasów był Bernard du Guezelin. Z piętnastowiecznej Francji pochodzą informacje na temat rozgrywania walk zapaśniczych pod nazwą „La Lutte a main plater”, czyli „zapasy płaską dłonią”. Były one organizowane podczas różnego rodzaju świąt ludowych, a także z okazji święta zapaśników - wspomina o tym pisarz francuski Auguste Brizeux, autor książki o życiu wieśniaków w Bretanii.
W okresie średniowiecza zapasy znane były także w Szwajcarii i chętnie ćwiczone przez słynących z kunsztu wojennego żołnierzy szwajcarskich. Legendarny bohater szwajcarski Wilhelm Tell (tytułowy bohater dramatu F. Schillera) zasłynął ze zwycięstw w walce zapaśniczej.
W całej średniowiecznej Europie zapasy towarzyszyły walce na miecze. Technika średniowiecznych walk zmuszała rycerzy do używania ciężkiego uzbrojenia (hełmy, tarcze, pancerze, rękawice pokryte stalowymi łuskami). Ten rynsztunek ograniczał ruchy i wymagał od walczących bardzo dużo siły fizycznej. Nie wystarczało trafić przeciwnika mieczem, który często ześlizgiwał się po zbroi, umiejętność walki polegała na rozerwaniu pancerza i zadaniu ciosu. Każdy atak był ryzykowny, stąd rycerze długo przymierzali się do ataku. W tej sytuacji szybkość zadania ciosu toporem czy cięcia mieczem była niewielka, często też po nieudanym ataku walczący wpadali na siebie wzajemnie. Wkrótce stwierdzono, że chwyty zapaśnicze umożliwiają szybkie powalenie przeciwnika i rozstrzygnięcie walki. Unieruchomienie przeciwnika bez konieczności zadania mu śmiertelnego ciosu stwarzało możliwość ujęcia przeciwnika żywcem i żądania pieniężnego okupu. W niemieckim poemacie bohaterskim z początków XIII wieku Pieśni o Nibelungach Dietrich von Bern w walce z Hagenem stosuje właśnie tę technikę. Według tego opisu: „Dietrich opuszcza tarczę chwyta miecz Hagena, obejmując go w pas, rzuca przeciwnika na plecy, przyciska do ziemi i krępuje sznurem”. Jednakże w warunkach bojowych do niewoli brano jedynie znaczących przeciwników, innych zazwyczaj zabijano.
Niemiecka sztuka walki wręcz zwana „Ringerkunst” wywodzi się z walk na pięści „Faust gegen Faust”, posiada stare tradycje rycerskie. Sztuka walki zapaśniczej należała do głównych siedmiu sztuk rycerskich „Sieben Behendigkeiten der Ritter”, które przygotowały rycerza do walki.
Najstarsze świadectwa literackie będące podręcznikami sztuki zapaśniczej pochodzą z końca XIV wieku. Ilustrowane rękopisy będące ówczesnymi podręcznikami metodycznymi przedstawiały w seryjnych rysunkach z komentarzem przebieg walk zapaśniczych. Tak sporządzone podręczniki służyły do nauki zapasów i fechtunku na dworach książęcych, gdzie walki wręcz należały do programu fizycznego hartowania szlachty i rycerstwa. Jednym z najstarszych podręczników tego typu był Kodeks Jahannes Limfenaurera z 1389 roku, a także podręcznik nauki fechtunku Thalhofera. Zapasy były wówczas traktowane jako część sztuki szermierczej. W zachowanych rękopisach z XV wieku (w zbiorach bibliotek w Berlinie, Dreźnie, Gocie, Monachium, Salzburgu i Wiedniu) odnajdujemy opisy sposobów walki zapaśniczej. W pracy Mister Lion (Lewen-Luwen) odnajdujemy wskazówki dotyczące tzw. „zapasów szermierczych”. Podobne rady dotyczą różnych technik zapaśniczych stosowanych podczas walki krótkim mieczem, znajdują się m.in. sposoby łamania rąk, wyłamywania palców. Leckchner w pracy Messerfechten (szermierka na noże) zachęca również do łączenia umiejętności walki nożem z techniką zapasów. Ciekawą pracą przedstawiającą wyłącznie technikę zapaśniczą jest opracowanie żydowskiego specjalisty walk zapaśniczych jako Meister Ott (Mistrz Otto). Znany był on współcześnie jako mistrz zapasów austriackich.
Obok opracowań będących pierwszymi podręcznikami metodycznymi spotykamy również wzmianki o zaletach zdrowotnych i usprawniających zapasów. Silvio Piccolomini (1405-1464) w swoim dziele O wychowaniu dzieci napisanym dla 10-letnigo Władysława Pogrobowca (późniejszego króla Węgier i Czech) zalecał, aby król ćwiczył się w zapasach wojennych, dodając, iż chudy i przywykły do wojen żołnierz pokona w zapasach dzikich pięściarzy, a w walce rozbije szyki nieprzyjaciela.
Na podstawie zachowanych, niestety skromnych, źródeł możemy stwierdzić, iż średniowieczne zapasy odegrały istotną rolę w zakresie rozwoju technik walki wręcz. Stanowiły środek szkolenia bojowego rycerzy, a także popularną formę życia rozrywkowego na wielu dworach i wśród ludu.
Obok walki w zapasach we wszystkich średniowiecznych krajach europejskich znano też różne rodzaje walki na pięści. Jednakże nie rozwinęły się jakieś zwarte systemy walki, niewiele było też prac poświęconych technice walki na pięści.
Renesans bogatszy o prąd humanistycznego światopoglądu podniósł rangę wychowania fizycznego w życiu człowieka, wzrosło także zainteresowanie fechtunkiem i walką wręcz. W zabytkach literatury i ikonografii renesansu znajdujemy liczne informacje na temat walk zapaśniczych. W renesansowych Włoszech walki zapaśnicze odbywały się na wzór zapasów rzymskich „La lutte Romana”. Ten rodzaj walk przejęli Francuzi, którzy obok tradycyjnych, brutalnych walk pięściarskich „La savate” i „La batou” rozpoczęli popularyzować formę zapasów zbliżoną do dzisiejszego stylu klasycznego.
W Bretanii podczas tzw. „Pardon des lutteurs” (świąt zapaśniczych) walczono w zapasach zbliżonych do dzisiejszego stylu wolnego. Walki te rozpoczynały się w pozycji klęczącej, w koszulach, z włosami podwiązanymi w węzeł. Walka trwała do momentu powalenia jednego z walczących na plecy. Zwycięstwo ogłaszano podnosząc rękę triumfatora do góry.
Zapasy były popularne także na terenie Niemiec. Wcześnie doceniano je jako środek wychowania fizycznego i obronnego. Walki zapaśnicze popierał J. Kammermeister w Dialogu o ćwiczeniach. Posiadamy informacje, że na terenie Niemiec znano w tym okresie różne rodzaje walk zapaśniczych, wśród nich „ringen ohne Waffen”, a także „ringen mit dem Dalch”. W 1512 roku zamówiono u Albrechta Dürera ilustrację do nowej edycji Kodeksu Wallersteina. Zleceniodawcą był cesarz Maksymilian I. Najliczniejszą grupę ilustracji tego dzieła stanowią rysunki walk zapaśniczych uzupełnione wierszowymi tekstami. Kodeks Wallersteina pozostał przez wiele lat najcenniejszym podręcznikiem zapasów kształcącym całe pokolenia europejskiej szlachty.
O popularności zapasów w Europie w tym okresie może świadczyć udział w walkach przedstawicieli panujących rodów. Król Francji Franciszek I uczestniczył w słynnej walce, która przeszła do historii pod nazwą „Camp du Dras d'Or”. Spotkał się on wówczas w zapasach z Henrykiem VIII, królem Anglii. Zwyciężył Franciszek I pokonując swego przeciwnika tzw. „rzutem bretońskim”. Ćwiczenia atletyczne w Anglii za panowania Henryka VIII należały do popularnych form rozgrywek rycerskich. Pod koniec XVI wieku rozpoczęto rozgrywać tzw. „igrzyska na wrzosowych wzgórzach”, w których jedną z konkurencji były walki zapaśnicze. W wielu fragmentach dzieł humanistów tego okresu odnajdujemy wzmianki o zapasach. Matematyk i lekarz włoskiego renesansu Geronimo Cardano (1501-1576) w dziele O zachowaniu zdrowia poleca zapasy jako ćwiczenie zdrowotne. Podobnego zdania był inny lekarz włoski Girolano Mercuriale, który w swym dziele Gimnastyka (1557) zalecał zapasy ludziom silnym, a także moralista i humorysta francuskiego odrodzenia Michel Eyquem de Montaigne (1533-1592), który w dziele Próby (1580) pisał o zapasach jako jednym z elementów edukacji fizycznej człowieka.
O roli zdrowotnej zapasów wspomniał także prozaik polskiego renesansu Łukasz Górnicki w Dworzaninie Polskim. Zapasy były także tolerowane jako element towarzyszący wiejskim obrzędom religijnym np. odpustom. Jednakże koniec XVI wieku i cały wiek XVII był okresem opozycji kościelnej przeciwko zapasom. W latach 1588, 1611 i 1655 wydano zarządzenia, edykty i bulle, w których znajdujemy wzmianki o zakazie udziału młodzieży plebejskiej w walkach zapaśniczych.
Na przełomie XV i XVI wieku w formie zbliżonej do współczesnej pojawił się w Anglii boks. W walce na pięści ćwiczyła się zarówno arystokracja jak i plebs.
Z okresu wojny trzydziestoletniej (1618-1648) pochodzi bardzo wartościowy podręcznik walki wręcz Sztuka rycerska. Dzieło to zostało wydane przez Joh. Jac. Wallhausena w roku 1616, we Frankfurcie n. Menem. W książce przedstawiono różne rodzaje walki: strzelanie z muszkietów, szermierkę mieczem i innymi rodzajami białej broni a także technikę walki zapaśniczej.
W latach czterdziestych XVII wieku Augsburczyk Paul Hector Mair wydał podręcznik do zapasów pod tytułem: Die Steud in Ringer. Mimo, iż był on kompilacją tekstów wcześniejszych opracowań tego typu, spełnił ważną rolę popularyzatorską. W 1657 roku wydano jeszcze jeden znaczący podręcznik zapasów. Jego autorem był Paschen.
Długotrwałe walki na terenie Niemiec w pierwszej połowie XVII wieku zahamowały rozwój kultury. Regres nastąpił także w wychowaniu fizycznym, w tym także w ćwiczeniach zapaśniczych. Podobny kryzys dotyczył także szermierki. W tej sytuacji zapasy pozostały na dłuższy czas w zastoju. Zaprzestano ćwiczeń zapaśniczych na dworach arystokratycznych, a zapasy przetrwały jedynie w formie zabawy plebejskiej. Sporadycznie spotykamy je także jako formę ćwiczeń zalecanych przez pedagogów. Jednym z nich był Gutsmutus, który w ostatnich latach XVIII wieku uwzględniał w swoich pracach pedagogicznych ćwiczeniach w zapasach.
W XVIII wieku w szkoleniu żołnierzy nie uwzględniano już walki zapaśniczej, niewielkie było również stosowanie ćwiczeń zapaśniczych w stosowanych wówczas systemach pedagogicznych. Jednakże zapasy nadal funkcjonowały w formie zabawy plebejskiej, z czasem przyjmowały wzory cyrkowo-kuglarskie. Tak było w Niemczech, gdzie dla tego rodzaju zjawiska przyjęła się nazwa „Gauklerbungen”.
Także walki na pięści nie rozwijały się w jakiś zwarty system techniczny, wyjątkiem była Rosja, gdzie w XVIII wieku walki bokserskie były bardzo rozpowszechnione, Katarzyna II musiała nawet uregulować częste grupowe walki na pięści specjalnym dekretem.
Zalety ćwiczeń fizycznych w tym również zapasów podkreślane były w systemie niemieckim - Gutsmuthsa, Vietha, a następnie - F. Johna, E. Eiselena, A. Spiessa. W opracowanym w Niemczech tzw. „pentatlonie dessanskim” wśród ćwiczeń gimnastycznych znalazły się również zapasy. Nowym elementem programu Gutsmuthsa było nawiązanie do zapasów antycznych - pale i kylisis, a także do perskich ćwiczeń siłowych. Gutsmuths i Vieth usiłowali nadać zapasom walory zdrowotne, stąd pojawiło się hasło ćwiczeń zapaśniczych na świeżym powietrzu. Także francuska metoda naturalna wychowania fizycznego opracowana przez Georgesa Héberta uwzględniała walki wręcz w swoim programie. Nacisk na zapaśnictwo i całą atletykę akcentowano także w systemie angielskim.
W okresie XVIII i pierwszej połowy XIX wieku obserwowano mniejsze zainteresowanie walką wręcz w Europie. Powodem były szybkie zmiany w technologii wojskowej i taktyce walki. Tendencja skracania okresu szkolenia rekrutów (powszechny pobór) nie pozwalała na staranne przygotowanie fizyczne żołnierza.
Jednakże w drugiej połowie XIX wieku następuje szybki rozwój walki wręcz w połączeniu z tzw. ćwiczeniami atletycznymi. Walka wręcz nabiera charakteru sportowego. Wkrótce wyodrębniły się dyscypliny sportowe - boks i zapasy. W rozwoju tych dyscyplin przodowali Niemcy. Powstające tam towarzystwa atletyczne były popierane przez niemieckie instytucje państwowe. W latach siedemdziesiątych XIX w. Niemcy zaznajomili się z chińskimi formami walki wręcz za pośrednictwem profesora medycyny Erwina Baelza, który w 1876 roku studiował walki wręcz w Chinach. Dziesięć lat później z chińskimi sztukami walki zapoznali się Amerykanie. Jednakże żaden z chińskich systemów walki wręcz nie utrwalił się w szkoleniu wojskowym i służb specjalnych. Inaczej było z japońskim ju-jitsu, z którym Europejczycy zapoznali się pod koniec XIX wieku. Zainteresowanie środowisk żołnierzy zawodowych i policjantów spowodowało włączenie elementów tej formy walki wręcz do szkolenia służb specjalnych Anglii, Austro-Węgier, Francji i Niemiec. Pojawiły się pierwsze podręczniki samoobrony i ju-jitsu, początkowo do użytku wewnętrznego żołnierzy i policjantów - z czasem rozpoczęto masowy kolportaż. Pod koniec XIX stulecia Europejczycy zapoznali się z technikami walki judo. Już w 1895 r. Powstał w Anglii pierwszy klub judo. W 1889 r. przybył do Europy profesor tokijskiego Uniwersytetu Jigoro Kano próbując popularyzować zmodyfikowane ju-jitsu. Jednakże trzeba było czekać ponad dwadzieścia lat, aby judo stało się znane w Europie zachodniej. Dopiero w latach 1920-1939 powstały kluby judo we Francji i Niemczech.
W Europie napięta sytuacja polityczna w okresie poprzedzającym wybuch I wojny światowej sprzyjał rozwojowi ćwiczeń z zakresu samoobrony. Jednakże, z uwagi na niedoskonałość metodyki ćwiczeń i nieznajomość dalekowschodnich systemów bojowych, szkolenie żołnierzy w zakresie walki wręcz nie było powszechne. Podczas II wojny światowej, pomimo ogromnego rozwoju technologii wojskowej, często dochodziło do starć bezpośrednich i walki wręcz. Jednakże bardziej starannym szkoleniem w zakresie walki wręcz obejmowano jedynie jednostki specjalne. Działania wojenne wykazały konieczność wszechstronnego, fizycznego przygotowania żołnierza. Starano się wyciągnąć wnioski z kilkuletnich działań wojennych. W wyniku działań wojennych (jeszcze przed II wojną światową) dostało się do niewoli sowieckiej wielu specjalistów japońskich. Jest wielce prawdopodobne, że z ich wiedzy skorzystały ośrodki szkolenia wojskowego i służby specjalne NKWD. Był to, bowiem okres, kiedy w armii czerwonej wzrosło zapotrzebowanie na metodycznie łatwy i skuteczny system walki wręcz. Prace nad nowym systemem walki wręcz dla wojska i paramilitarnego wychowania fizycznego podjęto w latach dwudziestych. W moskiewskim wojskowym klubie „Dynamo” prace nad nowym systemem samoobrony prowadził W.A. Spiridonow. Wkrótce podobne prace podjęto we Władywostoku. Pierwsze podręczniki ukazały się w 1928 roku. System nazwany początkowo „SAM”, następnie „SAMOS” był połączeniem zmodernizowanego przez W.S. Oszczepnikowo judo i narodowych form walki zapaśniczej. Dynamiczny rozwój samoobrony nastąpił w ZSRR dopiero w latach trzydziestych, głównie w kręgach klubów wojskowych i organizacji paramilitarnych. W 1938 roku władze ZSRR uznały oficjalnie opracowany system jako środek samoobrony i dyscyplinę sportową. W 1947 roku odbył się wszechrosyjski zjazd instruktorów samoobrony i zapasów stylu wolnego, na którym dla opracowanego systemu zatwierdzono nazwę sambo (ze skrótu samoobrona bez broni) i utworzono federację sambo.
Po II wojnie światowej, w latach 40 i 50-tych, wzmogło się zainteresowanie orientalnymi stylami walki wręcz. Wkrótce dużą popularność zdobyło judo, ju-jitsu i karate. Obecnie tworzone są różnorodne systemy walki wręcz dla potrzeb wojska i służb specjalnych. Najczęściej są to techniki obezwładniania uzbrojonych przeciwników, transportowania w ekstremalnych przypadkach, kontuzjowania i eliminacji.
W Polsce szkolenie wojskowe w zakresie walki wręcz sięga tradycji dwudziestolecia międzywojennego. Jednakże pierwsze informacje o walce ju-jtsu dotarły na ziemie polskie na początku stulecia. Poważniejsze zainteresowanie tą formą walki nastąpiło dopiero w połowie lat dwudziestych. Próby wprowadzania ju-jitsu do programów studiów wychowania fizycznego w Centralnym Instytucie Wychowania Fizycznego i szkolenia wojskowego były jednak mało zdecydowane. Większą uwagę do tej nowej wówczas formy samoobrony przykładała policja. Powstawały nawet sekcje ju-jtsu przy policyjnych klubach sportowych. Większym zainteresowaniem władz wojskowych cieszył się boks a nawet zapasy. Jednym z pierwszych podręczników samoobrony była książka H. Jeziorowskiego Walka wręcz. Dżu-dżitsu. Późniejszą publikacją był podręcznik I. Horskiego wydany w 1929 r. Sztuka bronienia się. Dwa lata później ukazała się praca C. Stronczaka Zasady walki wręcz (ju-itsu). W 1934 roku K. Laskowski wydał pracę pod tytułem Samoobrona w 17 chwytach. Po II wojnie światowej sytuacja w zakresie nauczania walki wręcz w wojsku uległa poprawie. Obecnie liczba specjalistów z zakresu samoobrony i technik bojowych w armii znacznie wzrosła. Systemy z wojska i służb specjalnych przenikają do cywilnych klubów i stowarzyszeń. Tam gdzie możliwe było współzawodnictwo, style przyjmowały charakter usportowiony. Obecnie w Europie istnieją dziesiątki stylów, form i szkół walki wręcz. Tendencja rozwoju japońskich sztuk i sportów walki (aikido, judo, ju-jitsu, karate, kempo, kendo, kobudo) niezwykle popularnych na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ulega zahamowaniu. Wyjątkiem jest amatorskie sumo rozwijające się w Europie do połowy lat dziewięćdziesiątych. Pojawiają się nowe formy: sambo bojowe, krav maga, vale tudo, brazylijskie jiu-jitsu, streetfighting, mixed marial arts, zapasy „submission”.
Europejskie tradycje edukacji dla obronności indywidualnej sięgają starożytności. Jej pierwotną formą była walka wręcz, która pomimo ogromnych przemian w technologii militarnej i taktyce walki nie straciła na aktualności. Początkowo walka wręcz pełniła funkcję militarną i wzmacniającą obronność indywidualną w czasach niepokojów, wojen i rozbojów. Umiejętność walki wręcz była sztuką bardzo cenioną, a jej tajniki poznawali nieliczni związani z rzemiosłem wojennym, głównie zawodowcy - żołnierze zaciężnych armii. Z uwagi na niski w przeszłości poziom przygotowania fizycznego rekrutów, a także brak odpowiedniej metodyki ćwiczeń, szkolenie w walce wręcz było trudniejsze i mniej efektywne niż obecnie. Ćwiczenia w walce wręcz łączono tradycyjnie z wychowaniem rycerskim, później wychowaniem fizycznym. Interesującym jest fakt, iż pomimo zmieniającej się techniki walki umiejętność walki bez broni jest równie ważna i współcześnie. Sięgając do historycznego arsenału środków (technik) różnych form walki wręcz możemy dzisiaj modernizować i zmieniać współczesne systemy szkolenia dla obronności indywidualnej. Badania tradycyjnych form walk wręcz dostarczają nie tylko ciekawych informacji historycznych, dla specjalistów stać się mogą inspiracją o skutkach praktycznych. Rozwój systemów walki wręcz był możliwy między innymi dzięki temu, iż przez stulecia tworzone były materialne źródła wiedzy o walce wręcz - stąd nieprzerwanie toczył się historyczny proces jej ewolucji. Obecnie edukacja w zakresie obronności indywidualnej przyjmuje formę rekreacji fizycznej. W całej Europie poza ćwiczeniami służb mundurowych i sportem walka wręcz ćwiczona jest przez setki tysięcy ludzi w różnym wieku w klubach sportowych, stowarzyszeniach i ośrodkach rekreacji ruchowej.

2010-11-06 21:02:34
BJJ vs. Muai Thai

http://www.youtube.com/watch?v=NkhBqZDAlYA&feature=related


BJJ vs. Hapkido

http://www.youtube.com/watch?v=0RawPYGzYOQ


BJJ vs. Kung-Fu

http://www.youtube.com/watch?v=42EqTlUmXCY

2010-11-02 20:12:42
Royce Gracie

http://www.youtube.com/watch?v=zY6OYSbGRQQ

2010-11-02 17:37:08
Jeśli ktoś ma wątpliwości co do skuteczności Jiu-Jitsu, poniżej przesyłam linki do filmów z konfrontacji Jiu-Jitsu z innymi sztukami walki. Przedstawione niżej walki to nie sparingi uczniów, ale pojedynki mistrzów, warto więc zwrócić na nie uwagę.

Brazylijskie Jiu-Jitsu VS Karate:
http://www.youtube.com/watch?v=mlleDPgmDVM

Brazylijskie Jiu-Jitsu VS Muay-Thai:
http://www.youtube.com/watch?v=mj0gNOINEDw&feature=related

Brazylijskie Jiu-Jitsu VS Kung-Fu:
http://www.youtube.com/watch?v=JjK0g-cDJI4

Brazylijskie Jiu-Jitsu VS Sumo:
http://www.youtube.com/watch?v=POJ2T023M4I&feature=fvw

Brazylijskie Jiu-Jitsu VS Wrestling(zapasy):
http://www.youtube.com/watch?v=4nyVJ8QEFS0&feature=related

Ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości? Oczywiście wiele zależy od indywidualnych umiejętności zawodnika, jednak fakty mówią same za siebie. Zawodnicy trenujący Brazylijskie Jiu-Jitsu przegrywają bardzo rzadko.

2010-11-02 10:13:06
Brazylijskie Jiu Jitsu w XV-XVI wieku :D

http://daten.digitale-sammlungen.de/~db/bsb00006570/images/index.html?projekt=1063203003&id=00006570&fip=83.28.180.227&no=246&seite=340

"DEUS AIE!"

2010-10-27 15:53:37
Sport antyczny - o PANKRATIONIE słów kilka

"Po raz pierwszy ta dyscyplina sportowa została zaprezentowana na 33-ej olimpiadzie w roku 648 p.n.e.
Zgodnie z legenda, twórca i wynalazca PANKRATIONU był Tezeusz, który połączył boks i zapasy w walce z Minotaurem. Uważa się, iż ten rodzaj walki (czy też sztuki walki) rozwinął się ze zwykłej bijatyki, lub z prymitywnych chwytów i ciosów najczęściej stosowanych przy walce wręcz.
PANKRATION uważany był za doskonały trening dla wojowników i zapewne wchodził w rutynowy zestaw zajęć szkoleniowych greckiego piechura [Philostratos]

W odróżnieniu od tego co często można przeczytać w różnorakich opracowaniach, w klasycznej formie PANKRATIONU nie stosowano żadnych rękawic czy rzemieni - walczono gołymi rękami. Nawet gdy w późniejszym okresie do PANKRATIONU wprowadzono utwardzane "rękawice", na Olimpiadach wciąż walczono z gołymi pięściami. Działo się tak przynajmniej do czasów Rzymskich (jak było z PANKRATIONEM potem, zdania są rozbieżne).

W PANKRATIONIE dozwolone były wszystkie chwyty i ciosy dopuszczalne w zapasach i boksie. Praktycznie zabronione były jedynie:
- gryzienie przeciwnika,
- wsadzanie palców do oczu,
- ciosy w genitalia.

Dozwolone było natomiast, na przykład, trzymanie przeciwnika jedną ręką i zadawanie ciosów druga.
Walka najczęściej rozstrzygana była nie przez nokautujący cios, lecz przez sprowadzenie przeciwnika do parteru: gdy zawodnik padał na ziemie, jego przeciwnik mógł z łatwością zastosować chwyt unieruchamiający za pomocą nóg i dobijać leżącego rękoma. Mógł też zastosować chwyt duszący.
Z drugiej strony, słabsi fizycznie zawodnicy często stosowali chwyt zwany HYPTIASMOS. Polegało to na umyślnym przewróceniu się, jakoby pod wpływem ciosu lub nacisku przeciwnika, na plecy. leżąc na plecach, zawodnik podpuszczał rywala na najbliższa odległość udając oszołomionego by zadać z znienacka kopnięcie z dołu lub zastosować niespodziewany chwyt.
Ważną rolę w walce odbywały kopnięcia. Kopnięciem najpopularniejszym - i najłatwiejszym ze skutecznych zarazem - był kop zwany GASTRIZEIN, czyli zwyczajny kop w brzuch lub splot słoneczny.
Skuteczna obrona umożliwiała jednak czasem APOPTERNIZEIN, czyli przechwycenie nogi kopiącego, pozwalające na wywrócenie przeciwnika na ziemię.

PANKRATION miał dwie podstawowe gałęzie (formy, szkoły, podgatunki):

1. KATO PANKRATION, w którym walczono brutalnie do czasu gdy jeden z zawodników nie upadł bez sił (lub poddał się) - według tej zasady walczono na Igrzyskach

2. ANO PANKRATION, w którym zawodnicy mogli walczyć tylko na stojąco, co oznaczało praktyczne wyeliminowanie ciosów z wyskoku, ataków na nogi i wielu rodzajów chwytów zapaśniczych. W tym układzie walczono do czasu, aż jeden z zawodników przestał stać na nogach. Inaczej mówiąc, "sprowadzenie rywala do parteru" oznaczało zwycięstwo.
ta forma PANKRATIONU była, rzecz jasna, znacznie mniej brutalna i urazowa a bezpieczniejsza.
Tę formę PANKRATIONU stosowano podczas walk eliminacyjnych do Olimpiady oraz na niektórych mniej znacznych igrzyskach. Podczas treningów zawodników sparingi także najczęściej odbywały się w formie ANO PANKRATION."

autor: Teofanos Grek

http://historica.pl/index.php?section=rzym&dzial_id=17&action=forumWiecej&id=347370&page=6

2010-10-26 11:30:34
Postawy zapaśnicze - Ringerkunst

http://jfgilles.perso.sfr.fr/escrime/bibliotheque/auerswald/index.html

2010-10-25 11:30:28
Dorzucam scenę z treningu i rozgrzewki

http://www.youtube.com/watch?v=MWMjOF2TUu0&feature=related

2010-10-25 11:16:45
W zeszłym tygodniu był wyświetlany w telewizji film pt. "Po prostu walcz (Never Back Down)". Film miał prosty scenariusz, który był łatwy do przewidzenia, ale był to pierwszy film na temat MMA, który widziałem. Warto było się przyjrzeć rozgrzewkom, treningom i sparingom przedstawionym w filmie. Balachy, klucze i inne.

http://www.youtube.com/watch?v=MHz2EiAI9ec&feature=fvst