Uuuu, Miśki kolorowe, ależ tu się polemika wywiązała. Nie można Was zostawić na tydzień, bo się człowiek pogubi ;) Śpiewa gorzej, czy lepiej. Olewa czy nie olewa. No i kwestia "fajczenia" na deser. A więc...... Zaczynam od możliwości wokalnych ..... uwielbiam, kiedy mówi (zwłaszcza jeśli zrobi to po angielsku) tembr jego głosu sprawia, że mam ochotę się o kogoś poocierać (he he). Kiedy śpiewa tym magicznym, aksamitnym głosem, to mam ochotę....... sorry :D A teraz na poważnie, głos - wydaje mi się, że ciągle nad nim pracuje i rozszerza skalę, takie przynajmniej mam wrażenie oglądając ostatni koncert. Owszem, nie jest to Gacek sprzed kilku lat, ale nic nie traci. głos ma mocny (jeszcze nie słyszałam by mu się kiedyś "załamał"podczas wykonywania jakiegoś utworu) i jakiś taki inny... zdecydowany (?). Ale, ja tam nie jestem żadnym specjalistą. A co do filmiku .... zrobił to jak chciał, z pozorną nonszalancją, wkładając maximum wysiłku by wyglądało to tak, jak miało wyglądać, czyli lajtowo, bo to zabawa przecież. No i pewnie bawiąc się przy tym świetnie - tu wystarczy spojrzeć na końcówkę - uśmiechnięta mordka. Palenie.... tu wolałabym się nie wypowiadać, chociaż..... to jedyna rzecz, której u Gacka nie toleruję. Mogę wybaczyć mu wszelkie głupoty, ale nie TO.... i tyle w tym temacie. No i wyszedł elaborat he he. Pozdrawiam
|