Qr c iekawa proze piszesz.Tyle w niej szczegółów. W tak barwny sposób opisujesz fakty czy zdarzenia .Udała Ci się ta podróż 1500 km.Wartka akcja twoich opowiadan zachęca do czytania.A, ze ja lubie czytać to często sie zatracam w pieknych słowach ułożonych w zdania.Z takimi zdolnosciami literackim zachęcam do pisania powieśći.Obiecuje będe ich wierna czytelniczką.
Gratuluje i wroce tu ponownie obiecuje.

To były dawne czasy - ale kazdy męzczyzna będący w wojsku ma co wspominac .Kiedys mówiono ze to przerwa w zyciorysie .Ale też smiano się z chlopaków ktorzy nie byli w wojsku. A kategorię zdrowia "D" nazywano d...a.

Byłem tu , czytałem . Tak bywało jak opisujesz. Tez byłem w wojsku i podobne "momenty" przezyłem. Pozdrawiam

jeszcze niedawno w wojsku słuzyło sie 2 lata ,teraz dazą do całkowitego uzawodowienia armii i do wojska beda sie zaciągać sami sympatycy armii ,napewno w dobie terazniejszego bezrobocia zaciągna sie tez i ludzie którzy chca tylko miec stała i regularna pensje.A twoje opowiescii opowiesci i opowiesci mężczyzn któzy przesłuzyli w armii dwa lata i wiedza co to jest fala,albo przycinka młodzi ludzie beda czytać z rozdziawionymi buziami:):).( chyba że jednak wrócimy do poboru):):):)
ja czekam jeszcze na opowiesci z poligonuize ize strzelania :):)pozdrawiam

Czytam sobie i wspominam, że wiele z tego co tu napisałeś miałem przyjemność sam doświadczyć.Miałem to szczęście, że pół roku byłem na szkole podoficerskiej a przez rok byłem szefem kompanii i większośc wyjątkowych przyjemności mnie ominęła. W domu za te dwa lata byłem aż 3 razy z tego raz 24 godziny a z ołobrzegu, gdzie miałem przyjemność siedzieć półtora roku jechało się pospiesznym pociągiem tylko 20 godzin. Nie lubię wspomnień z tego czasu, bo uważam ze przynajmniej półtora roku to zmarnowany czas kiedy niczego się już nie nauczyłem tylko tego jak robić żeby nic nie robić.

spokojnie poczekam na dalszy ciąg ...... Powodzenia ..))

Qr 1 miło, że powiększyłeś grono seniorów, poprostu jesteś w klubie.....WITAJ!... Przeczytałam Twoje wspomnienia, opisujesz barwnie i ciekawie, cóż jestem kobietą w wojsku nie byłam, ale zapewne teraz młodzi mają dużo lepiej i łatwiej. Czekam na dalszy ciąg. Pozdrawiam i życzę wytrwałości oraz miłych wieczorów w pokoju 60latków.

lubie takie wojskowe opwoiesci :) nasłuchałam się ich od brata i kolegów :) czekam na ciąg dalszy.:)