Witam,
ja chciałem tylko dodać, że oprócz lochów faktycznie w okół Kańczugi mogły znajdować się jakieś fortyfikacje o czym świadczy ukształtowanie terenu, czyli: od strony Przeworska droga położona jest w wąwozie, którego boki stanowi wzniesienie na którym jest cmentarz orz wzniesienie od strony kościoła, właściwie osiedle poniżej. Od strony Pruchnika brama mogłaby się znajdować niżej cerkwi, wjazd jest również w wąwozie a po bokach są wzniesienia, nie wiem, ale mogę przypuszczać że coś podobnego znajduje się od strony Sieteszy, na wzniesieniu znajduje się teraz kapliczka św. Barbary, ale może to nie jest związane z tematem. Wiele osób wie również, że na ogrodach przy ulicy Sawickiego od strony Siedleczki znajdują się tzw. "wały", są aż dwa ciągi tych wałów, nie sądzę że są stworzone przez naturę, ani też stworzone np. żeby łatwiej było uprawiać pole, ponieważ "wały mają wyraźne okrągłe zakończenia i nie znam przyczyny z jakiej nie mogły być kontynuowane, tylko kończyły się w pewnym miejscu. Jeżeli chodzi o dom, koło skrzyżowania, ten którego już nie ma, to nie wiem czy pamiętacie ale jakieś 10-15 lat temu zawaliły się pod nim lochy i nawet była droga zamknięta i wtedy to panowie zalewali je betonem. Powiem jeszcze, że kilka, albo kilkanaście lat temu kiedy przez ogrody przy ulicy Sawickiego kopali kanalizację, prowadzona była na głębokości około 4 metrów, panowie dokopali się do dziury, przebiegała ona z północy na południe, jakby w kierunku wałów, miała około 1 metra wysokości i wyżłobiona była w glinie, bez jakichkolwiek wzmocnień, typu murowana z cegieł. Po prostu dziura w glinie, panowie nie wchodzili za daleko bo było ciemno, nie przypuszczam, że była ona dziełem natury. Jeżeli chodzi o tzw. zabijające powietrze, które rzekomo znajduje się w lochach, przypuszczam, że spowodowane jest to po prostu brakiem tlenu do oddychania, albo znajdującymi się tam jakimiś substancjami trującymi, które utworzyły się przez setki lat, albo też przedostały się tam z zewnątrz, w każdym razie polecam wchodzenie głębiej w maskach tlenowych:-)
Jeżeli chodzi o prace nad "odkopaniem", odtworzeniem, udostępnieniem turystom, albo innym działaniem na rzecz odkrycia chyba największej atrakcji w okolicy, niestety do tej pory nie wykorzystanej, oby stało się inaczej, to możecie dopisać jeszcze jedną osobę, do listy tych którzy chcieliby aby coś się w tym kierunku działo. W tym momencie niestety nie wiem co i jak zrobić, ale postaram się rozeznać temat, mam nadzieję że inni też będą mieli jakieś pomysły. Znam burmistrza, nie wiem jaki jest jego stosunek do tego, ale powiem tylko że nie spodziewam się po nim wiele i czekam z niecierpliwością do wyborów, wtedy może coś się zmieni.
Pozdrawiam!
|