Gdy czytam ten wiersz czuje podobnie jak Ty pustke, której nie da sie niczym zapęlnić.To co zostalo w duszy i sercu moze być takim talizmanem.A usta, które mogły powiedziec wiele,one czazsem były nieśmiale, albo za pózno sie otworzyły.
Powiadaja,"czas leczy rany" .Zgadzam sie z tym, ale przeciez blizny zostaja.One bola najbardziej gdy w samotności rozpamietujemy to co bylo a starcilismy bezpowrotnie.
W pieknych słowach wiersza zawarłaś wszystko to co czujemy do drugiej bliskiej osoby.Jest tam również to przeslanie .Mając zawsze kogos blisko siebie nie zalujmy mu swego ciepła, swej dobroci.Ona z nawiązka czesto do nas wraca.
Wiersz jestp pelen nostalgi.Taki ciely taki wartosciowy.Napewno pisałaś go w chwili wielkiego rozpamietywania straty po osobie bliskiej.
Cudownie to zrobiulas.Z cała wyrazistoscia podkreślajac iler jest warta prawdziwa przyjażn, czy drugi bliski nam człowiek.
Krysiaczku gratuluje ciekawej weny i prosze o jeszcze.-
|