Raz C`est la vie , raz " to se ne vrati" zabrzmialo mi troche jak pare slow po japonsku ( karate , judo ) , jednakze przyznaje z usmiechem , ze zdazalo sie nie raz, ze czekalem z niecierpliwoscia na Nautilusa .
Wywiad ten przyblizyl mi troche postac Roberta Bernatowicza.Jest ciekawy -i wywiad , i czlowiek.Bardzo szanuje ludzi , ktorzy wykonuja swoj zawod z pasja ; maja swiadomosc celu i slusznosci przy wykonywaniu swojej pracy; szanuje ludzi , ktorzy dzieki swojej ciezkiej pracy dochodza do obranych celow , a jezeli jeszcze robia to co lubia... a jezeli jeszcze maja z tego kase ...