U HODOWCÓW W MOJEJ OKOLICY SĄ TYLKO TAKIE JAK U PANA JANA ŁĘKAWY,JEŚLI TO NIE SĄ MAŚCIUCHY,TO MAMY PROBLEM I JESZCZE POWIEM,ŻE CHODZĄ ZA TAKIE PIENIĄDZE, ŻE STRACH NA NIE PATRZEĆ CO DOPIERO KUPIĆ OKOLICE CHEŁMNA KUJ-POM.

Pzrepraszam za gafe oczywiście codziło mi o maściucha węgierskiego nie wiedeńskiego.

Prawdę mówiąc jest to mieszaniec maściucha polskiego z wiedeńskim (na zdjęciu ma on za dużu wzgórek potyliczny) to nie jest maściuch.Proszę nie wprowadzać młodych hodowców w błąd.

dziwi mnie, że właściciel strony zdecydował się na podpisanie "maściuch polski"

Ja też hoduje "maściuchy polskie" choc jestem młodym hodowcą to potrafir odróznic prawdziewego maściucha od mieszańca ktore mamy przedstawione na zdjęciach. Zgadzam się z wypowiedzią kolegi Stawaka-mana xD że nie są to maściuchy którymi warto się chwalic.

Niestety gołębie przedstawione w galerii pana J.Ł. mocno odbiegają od obowiązującego wzorca.
Budowa głowy,osadzenie dzioba , ciemne dzioby u moreteli, rozlana szeroka brew - dowodzi raczej pokrewieństwa z SZEKIEM i masciuchem węgierskim .
Z całą pewnością gołębi tych nie można uznać za maściuchy polskie.

Ubarwienie piękne tych moretelków, ale bądźmy szczerzy - porównując wzorzec ze zdjęciem np. drugim musimy sobie jasno powiedzieć - to chyba nie są maściuchy, którymi wypada się chwalić