Zacznę od kytyki
ale nie takiej jak pewnie myślisz. Zanim ktokolwiek cokolwiek skrytykuje powinien najpierw uzmysłowić sobie fakt, że to co ludzie piszą, to o czym piszą w wierszach to przede wszystkim są UCZUCIA. Często szalenie osobiste uczucia, dotyczące konkretnych osób. Czasami sobie myślę, że tak jak o gustach się nie dyskutuje tak i uczuć nie powinno się krytykować... Ale to tylko moje subiektywne odczuciwe względem cudzych wierszy
A teraz o Twoich wierszach Januszu - przeczytałam wszystkie tutaj zamieszczone
Cóż..., pięknie piszesz. Pozwolisz, że o niektórych powiem więcej?? "Serce"- serce masz przepełnione miłością ale i ogromną potrzebą miłości. Jeśli ktoś zatrudni Twoje serce Januszu, będzie z niego zadowolony i mam nadzieję i tego Ci życze, że sowicie Cię za nie wynagrodzi... "Słońce się skryło" - niech pada, niech nawet leje i nam to nie bedzie przeszkadzać, my objęci, wtuleni w siebie dalej przez życie pójdziemy, uśmiechając się do siebie. Mam wrażenie, że tak własnie byś chciał... (to taka moja refleksja w danej chwili
"Warto" - powiem tylko tyle, że mam nadzieję, że zawsze jest warto... "Jedynie" - hmm..., czasami tak jest, że obdarowujemy miłoscią tych, którzy naszej miłości nie potrzebują
przykro mi. "Gdybyś" - po przeczytaniu tego wiersza uśmiechnęłam się sama do siebie, dziękuję. Znam ten punkt widzenia
"Krajobraz bez kobiety" - smutny..., ale wyjatkowo piękny wiersz. "Tato" - bardzo mnie wzruszył, może dlatego że jestem mamą... Szczególny sentyment poczułam po przeczytaniu "Na dobre i na złe" oraz "P jak przyjaźń". I jeszcze o jednym Twoim wierszu, tzn o "Ból mój, łzy i Ty" - nie masz pojecia jak doskonale rozumiem ten tekst i to nie z punktu widzenia kobiety, ale właśnie tak jak rozumie i czuje to meżczyzna. Januszu..., jest wiele smutku w Twoim pisaniu. Smutek często jest gościem w naszym życiu (w moim też), ale najważniejsze jest to, by nie pozwolic się mu w nim zadomowić. Jest mnóstwo tęsknoty, niespełnienia - wiesz..., czasami sobie myślę, że "dzieki temu" właśnie powstają dobre wiersze. Chyba trudniej jest pisać kiedy jest się szczęśliwym. Myślę, że gdzieś tam pomiędzy wierszami ukryłeś też skrzętnie maleńka nadzieję na mimo wszystko lepsze jutro, bo bez nadziei przecież nie dałoby się żyć... Wydajesz się mieć bogate, otwarte ale odrobine zagubione serduszko. Podsumowując jeśli pozwolisz to chciałabym Ci jeszcze coś napisać na zakończenie - " za każdym razem kochaj tak, jakby nikt nigdy Cię nie skrzywdził " - to wg mnie piękny cytat, chociaż nie wiem czyj
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i być może do poczytania w kolejnych wierszach, Justyna.