Wystarczył jeden mecz, by Grzegorz Bonin tak zachwycił trenera Lewskiego Sofia, że ten stracił dla niego głowę. Stanimir Stoiłow uparł się, że pomocnik Korony Kielce musi grać w jego zespole.
Bułgarzy wysłali faks do Korony Kielce z zapytaniem o transfer Bonina. Dostali odpowiedź, że prawy pomocnik kosztuje... trzy miliony euro. Sami są gotowi zapłacić dziesięć procent tej kwoty.
- Widzę, że Polacy bardzo cenią swoich piłkarzy - komentował Stoiłow. - Za trzy miliony to ja mogę sprzedać całą swoją drużynę, a w niej mam naprawdę dobrych piłkarzy.
|