mimo iż tego meczu nie wygraliśmy to według mnie właśnie w nim graliśmy jak do tej pory najlepiej, nie chodzi mi o to że wygraliśmy (bo tak nie było, chociaż byliśmy bardzo blisko), ale że naprawdę było widać że nam zależy na wygranej i każdy dawał z siebie wszystko mimo iż "z góry byliśmy skazani na przegraną", nie wiem jak to wyglądało z boku boiska - niech się wypowiedzą Ci co zamiast grać stali obok i robili za lekarzy (jak tam twoja ręka Bodyś?) masażystów i polewaczy (to przede wszystkim)
z chęcią dałbym wszystkim 10 (każdy miał kilka błędów ale nadrabialiśmy walecznością) ale tam jest napisane że 10 może dostać tylko strzelający bramkę więc Cieślaku masz ode mnie dyszkę
trzeba zauważyć, co jest dość dziwne, że o wiele lepiej mobilizujemy się do gry, gdy wiemy, że nie będzie łatwo, gdy wiemy, że nie będzie zmian i będzie trzeba dać z siebie wszystko przez całe 2x30 minut a nie po kilka minut i do zmiany - pokazał to np mecz z ekstra mocnymi gdzie było nas tak dużo (mogliśmy dwa składy utworzyć i grać ze sobą) wtedy jak zawodnik jak tylko się zmęczył to schodził i zmieniał go świeży, a w tyłek i tak dostaliśmy
nie wiem czym jest to spowodowane? może po prostu źle organizujemy zmiany i trzeba by nad takim elementem poprawcować, żeby uważać na to kto gra, żeby nie było sytuacji że na boisku nagle znalezli się sami obrońcy czy napastnicy i nikt nie wie na jakiej pozycji musi zagrać. Może to, dlatego, że olewamy drużyny będące w strefie spadkowej myśląc, że i tak z nimi wygramy jakbyśmy nie grali?
wracając do tematu zmiany ligi, to zmieńmy najpierw swoje nastawienie, zaczniemy wygrywać a wtedy nie straszna nam nawet pierwsza liga
(może jakiś sparing z Legia zamiast OKS kiedyś zagramy
)
a tak w ogóle to Brazylia wygrywa z Chorwacją 1:0 po bramce Kaki
spadam na drugą połowę
play beautiful my friends
joga bonito