Doskonale to rozumiem :-). Przechodzę własnie przez to samo...szybsze bicie serca...drzące ręce i chęć powiedzenia "czegos",ale nie ma się odwagi otworzyć ust.Z czasem jednak to mija...ustaje...i wtedy można zacząć działać ;-).TYlko...kiedy widzisz tą osobe wszystko dookoła wiruje...a ty chcesz na nia poprostu patrzeć,poznawać każdy rys jej twarzy...